Już pokazywałem te zdjęcia, ale warto przypomnieć. W Londynie ostatnio widziałem ściółkowanie rabat różanych chyba kompostem zmieszanym z obornikiem. Była to bardzo gruba warstwa na całej rabacie - ponad 10 cm.
Tutaj w trakcie posypywania

i efekt końcowy

A ile musiałby leżeć taki świeży obornik, żeby nadawał się pod krzaki? Tak ze 3 lata wystarczą? Trzeba by go przerzucać czy nie?

3 lata spokojnie, nawet bez przerzucania. Jakbyś przerzucał to myślę, że po roku można by go zastosować.

moje róże w tym roku ściółkowane były korą mieloną (Biovita). Jak do tej pory nie zauważyłam by im zaszkodziła.. myślicie, że powinnam ją zastąpić czymś innym? Jeśli obornik - to będzie gotowy za rok lub dwa

Skoro nie narzekają to zostaw Kora zniknie to wtedy wysypiesz obornik

Dzięki Sebek. Tak właśnie zrobię

Ja teź sypie kore na wiosne jak mi zostanie z tym źe odkwaszona. A późną jesienią sypie grubo kompostu i kopczykuje nim róźe.ale mam pewne obserwacje na temat kory.moźe nie mam racjii ale wydaje mi sie źe kora sprzyja rozwijaniu sie chorób grzybowych .dlatego w te wiosnę wysypałam przesianym kompostem. Teź wygląda ładnie prawie jak kora.

Mam pytanie- może głupie- czy na takim oborniku chwasty nie będą rosły jak szalone?? U mnie ze względu na bliskośc pól i nieużytków oraz silne wiatry chwasty sieją się w tempie błyskawicznym. Boję się, że jak wysypię obornik to zamiast zmniejszyć ilość chwastów dam im świetne podłoże do wysiewania....

No na pewno nie syp pod róże świeżego obornika bo popalisz

To wiem- ma być przekompostowany. Ale chodzi mi o to czy na nim nie będą rosły chwasty jak szalone?