Dziewczyny, ja brałam udział w spotkaniu u Dawida. Było ono trochę inne, bo jeszcze były warsztaty, więc czas nam szybko minął. Siedzieliśmy tam chyba ponad 6 godzin.Chociaż ja chętnie siedziałabym tam dłużej i bawiła w te wyklejanki. Spotkałyśmy się też u mnie z Anią. Czs minął nam jak jedna chwilka, chociaż dopiero pierwszy raz się zobaczyłśmy. Po tych spotkaniach wiem jedno. Objechanie wszystkich ogrodów z naszego rejonu w jedno popołudnie jest niemożliwe. Na takich spotkaniach buźki się nam nie zamykają. Jest oglądanie, pstrykanie zdjęć i rozmowy. Robienie spotkania w biegu nie ma sensu. Ja np. dojadę dopiero o 16 i też chciałabym dokładnie zobaczyć to co masz Grembosiu u siebie w tym pięknym ogrodzie. Przed 17 nie ma szans, żebyśmy wyszły z ogrodu od Ciebie. Trzeba w to wliczyć czas przejazdu do następnego ogrodu i tam znowu podziwianie itd.. Tak optymistycznie liczę, że z drugiego ogrodu wyjdziemy koło 19, i czy jeszcze jest szansa na zobaczenie pozostałych ogrodów - raczej mała. Spotkania mają być czasem na rozmowę, wymianę doświadczeń i poznanie się.
Przedstawię moją propozycję, a Wy sie wypowiedzcie. 17.07 możemy spędzić popołudnie u Grembosi. Może uda nam się zobaczyć jeszcze jeden ogród. Pozostałe osoby, które chcą pokazać swoje ogrody, mogą się wpisac na inne terminy. W ten sposób w tym sezonie ogrodniczym będziemy miały szansę zobaczyć wszystkie ogrody i spotkać sie kilka razy. Lepiej się poznamy i spotania przybiorą formę miłego spotkania a nie gonitwy.
Ja sie rozpisałam a Wy teraz myślcie.