Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mirkowy ogród (początki)

Pokaż wątki Pokaż posty

Mirkowy ogród (początki)

Mirka 13:06, 26 maj 2023


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Judith napisał(a)
Ja sie absolutnie nie wypowiadam jako znawczyni . Nie mam grujecznika i nic o nim nie wiem. Zaciekawił mnie temat i samo zdjęcie (jak z Minekrafta! , poza tym lubię wyszukiwać rośliny za pomocą funkcji, o której napisałam . No i dostawałam wyniki wyszukiwania takie, jak pisałam. Tez mnie to zdziwiło .

Judit dzięki za pomoc i zainteresowanie tematem. Spróbuje funkcji o której pisałaś.
Dobrego weekendu
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Mirka 13:12, 26 maj 2023


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Margerytka40 napisał(a)
Faktycznie dziwnie się zachowuje ten Twój grujecznik. Chyba też bym go czymś na grzyba potraktowała. Nawet kolor ma inny. U mnie już jest praktycznie zielony, tylko młode przyrosty czerwonawe. Trzymam mocno kciuki za niego.

Asia na tym samym etapie rozwoju zatrzymał się w zeszłym roku i dlatego go obserwowałam.
Kolor liści powinien już być zielonkawy nie bordowy i liście bardziej szpiczaste.
No nic zostaje oprysk i czekanie.

A tak się przez dwa sezony cieszyłam że się przyjął i dobrze mu u mnie.-
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
sylwia_slomc... 21:59, 26 maj 2023


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81907
Jestem. Ja bym najpierw spróbowała najmniej inwazyjnie miedzianem, ze trzy razy w tym sezonie, ale gdybyś zauważyła, że się pogarsza jeszcze w tym roku to pryśnij czymś co ma szerokie spektrum działania na różne grzyby i najlepiej o systemicznym działaniu, nie tylko powierzchniowym. A w przyszłym sezonie miedzianem nim pąki pękną liściowe i potem ze dwa razy jeszcze przy w pełni rozwiniętych liściach i bliżej jesieni nim opadną z drzewa. Gdyby nie pomogło po jednym sezonie takich zabiegów może być konieczne podlanie Magicurem, ale ja tak drastycznie traktowałam tylko drzewa z werticiliozą, judaszowca mimo to straciłam, ale już klona od Madzi uratowałam i ładnie odrósł.

Mój grujecznik przez pierwsze trzy sezony ulegał , albo namarzaniu liści, albo oparzeniom słonecznym , w jego przypadku stosowałam tylko miedzian, kłopoty minęły jak drzewko podrosło. Nie wiem czy w związku z jego przyzwyczajeniem do stanowiska czy w skutek miedzianu, grunt, że pomogło. Próbuj zaszkodzić nie zaszkodzi, a jak grzyb to wyeliminujesz grzyba.

Z miedzianem w ten sam sposób działałam po wsadzeniu żółtych tui. co sezon łapały grzyba i Mała Mi wtedy mi tak poradziła. Dwa sezony trwały zmagania choroba minęła bezpowrotnie mam nadzieję....bo ten sezon już jest u nas mocno grzybowy w ogrodzie przez obecna pogodę, u nas od zimy tydzień słonka było.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
olciamanolcia 10:48, 27 maj 2023


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 7012
Az poleciałam do swojego grujecznika Nic nie ma na liściach.
A u Ciebie to wcale nie musi być grzyb- to mogą byc jakieś robale.
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
Mirka 19:50, 27 maj 2023


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
sylwia_slomczewska napisał(a)
Jestem. Ja bym najpierw spróbowała najmniej inwazyjnie miedzianem, ze trzy razy w tym sezonie, ale gdybyś zauważyła, że się pogarsza jeszcze w tym roku to pryśnij czymś co ma szerokie spektrum działania na różne grzyby i najlepiej o systemicznym działaniu, nie tylko powierzchniowym. A w przyszłym sezonie miedzianem nim pąki pękną liściowe i potem ze dwa razy jeszcze przy w pełni rozwiniętych liściach i bliżej jesieni nim opadną z drzewa. Gdyby nie pomogło po jednym sezonie takich zabiegów może być konieczne podlanie Magicurem, ale ja tak drastycznie traktowałam tylko drzewa z werticiliozą, judaszowca mimo to straciłam, ale już klona od Madzi uratowałam i ładnie odrósł.

Mój grujecznik przez pierwsze trzy sezony ulegał , albo namarzaniu liści, albo oparzeniom słonecznym , w jego przypadku stosowałam tylko miedzian, kłopoty minęły jak drzewko podrosło. Nie wiem czy w związku z jego przyzwyczajeniem do stanowiska czy w skutek miedzianu, grunt, że pomogło. Próbuj zaszkodzić nie zaszkodzi, a jak grzyb to wyeliminujesz grzyba.

Z miedzianem w ten sam sposób działałam po wsadzeniu żółtych tui. co sezon łapały grzyba i Mała Mi wtedy mi tak poradziła. Dwa sezony trwały zmagania choroba minęła bezpowrotnie mam nadzieję....bo ten sezon już jest u nas mocno grzybowy w ogrodzie przez obecna pogodę, u nas od zimy tydzień słonka było.
Sylwuś bardzo ci dziękuje za tak obszerny opis .
Wszystko sobie zapisałam do notatek
Szkoda by mi było go stracić bo to już spore drzewko .
Oprysk już naszykowałam i czekam aż owady przestaną latać .
Idę pryskać.
Dam znać czy pomógł oprysk.
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Mirka 19:53, 27 maj 2023


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
olciamanolcia napisał(a)
Az poleciałam do swojego grujecznika Nic nie ma na liściach.
A u Ciebie to wcale nie musi być grzyb- to mogą byc jakieś robale.

Justyna robali na nim nie widziałam ani pajęczyny.Chyba że coś w ziemi siedzi.
Cieszę się że twój zdrowy. Bądź czujna.
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Mirka 17:34, 28 maj 2023


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Mój lasek


[img size=
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Mirka 19:08, 28 maj 2023


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Może mi powiecie co to jest za pajączek ?
Zrobiły sobie pajęczynę w pustej glinianej donicy.
Czy to jakiś szkodnik nic na niego nie mogę znaleźć



____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
sylwia_slomc... 21:48, 28 maj 2023


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81907
Mirka napisał(a)
Może mi powiecie co to jest za pajączek ?
Zrobiły sobie pajęczynę w pustej glinianej donicy.
Czy to jakiś szkodnik nic na niego nie mogę znaleźć




Kochana to są dzieci pająkowe, młode pajączki wyklute, które z gniazda idą w świat
Też miałam w tym tygodniu wylęg u siebie na wianku wiszącym na drzwiach do warsztatu Też fotki cykałam, ale nie zdążyłam pokazaćTo nasi mali sprzymierzeńcy łapiący różne latające szkodniki w swe sieciPo zimie samice pająka maja bardzo duży odwłok na sobie, taka jakby kulkę, potem z pajęczyny wiją gniazdo, na pewno widziałaś wygląda jak miniaturowy lejek przechodzący w tunelik i na jego końcu legną się te maleńkie pajączki. A potem szybko idą w świat bo w świecie owadów kanibalizm popularny, choć akurat nie wiem czy pająki swe młode zjadają czy nie. Faktem jest, że te maluchy w ilościach ogromnych szybko z gniazda się ulatniają
Raz miałam na balkonie, nie miałam sumienia zrobić im krzywdy, ale nie przyszło mi do głowy, ze cześć z nich może chcieć na balkonie zostać, potem miałam pełno dorosłych pająków, które na zimę próbowały się do mieszkania dostać, a pająka w domu nie zdzierżę Zresztą w domu żaden owad u mnie nie ma szans bo ukatrupię, dom jest dla mnie ogród dla nich
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Alija 22:53, 28 maj 2023


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 8719
Mirka napisał(a)



Śliczny obrazek z kaliną, u mnie w tym roku o dziwo obyło się bez opryskiwania, bo zawsze były oblepione mszycami,
a teraz nic, czyżby ptaki pomogły czy mszyce nie dopisały?

Piękne masz serby.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies