Oj, pokusa wielka na razie nie robię planów, bo mi wszystko nie wychodzi, lepiej jak spontanicznie działam
ale jak będzie Szczecin, to i ciebie odwiedzę
Aniu, naprawdę nie zimowo, raczej wiosennie i wyobraź sobie, wyłażą mi cebulowe, nic tylko podsypkę muszę robić..
Te kulki do dekoracji świątecznych użyję
Wczoraj się nie wyrobiłam z donicami, ale jak zrobię, pokażę te reniferki cacane, a po 2,5 to można kilka wziąć
tak, w mahoni tez dziury, coś źre i je i głogowniki, ale co?!
Mira, to może nam coś wyjdzie, jak już tak wyśniłaś
no podjada ją coś, ale czy opuchlaki, nie wiem...
moje koszyczki werbeny zebrałam po mrozach, a w domu odtajały, to musiałam podsuszyć, tyle tego, ze blaszka najlepiej pasowała i tak sobie schły w temperaturze pokojowej
Ula, zobacz jak skromnie poszalałam zostało coś na prezenty
jej, mam nadzieję, że nie opuchlaki, ale póki co, nie myślę o tym, po zimie okaże się to i owo, ale mahonię stale coś podgryza, odkąd u mnie jest..