Łukasz, fajną relację dałeś ze spotkania u Bożenki, miło było cię widzieć i dzielny byłeś, bo w mniejszości
....tak właśnie mam z tą ostatnią partią, totalnie pomieszali nazwy, dobrze, że choć zdrowe i pięknie kwitną i mega przyrosty
tu mam same Alfredy
do koloru róża
Swoje wysiałam rok temu w czerwcu, w tym zakwitły, nie spodizewałam się, że one takie olbrzymy, nie mieszczą się w moich rabatach!
juz niektóre zawiązały nasiona, myślę, że jak ich nie usunę, będą siewki, ale te siewki pewnie w drugim roku zakwitną i potem już co rok bajka
...powiem ci, że u nas tez jakas niewyraźna pogoda, ciężka, pochmurnie, duszno, chyba będą burze..
trzymaj się dzielnie, nie bojaj
...a tu malutkie cisy, od niechcenia je wetknęłam i idą wszystkie, nawet przyrosty są, a takie maciupkie
i lawendy
i werbeny
Irenko u Ciebie to wygląda tak jakby ktoś tęczę posiał. cudownie. wszystko kwitnie i jest bajkowo.
Pokazywałaś rh Helsinki, ale wydaje mi się że to 'Hachmann's Charmant'
Takie trzy rosły u Bożenki, a ja też mam go w swym ogrodzie. Przepraszam, bo może się mylę, ale spoglądnij na zdjęcie a ja je potem usunę.
Buziaki
Ps. nie doczytałam, a tu już Łukasz podpowiedział pierwszy.
Czyli cieszymy się obie...znowu cały rok mus czekac, ale będą za to większe...ale kiedy, takie jak u Bożenki, ale miałaś frajdę z podziwiania
czekam na cynie i maki kanadyjskie, uff...udało się, ale cynie chyba slimaki podżerają, niech szybciej rusza w górę
wącham wiciokrzewy włoskie
Irenko- my byliśmy u Bożenki, potem pojechaliśmy do Pszczyny do Kasi, a potem jeszcze do Gosieńki do Buczkowic. Zlądowaliśmy do domku wczoraj, a prawie dzisiaj
To nie frajda, to przeżyte szczęśliwe dni. Z cudownymi ludźmi.