BarbaraM
16:56, 26 lis 2012

Dołączył: 16 lis 2012
Posty: 3701
Kiedy 10 lat temu kupiliśmy ten dom w ogrodzie nie było nic,nie licząc pożółkłej trawy z chwastami i pniach po ściętych drzewach owocowych. Skarpa była jednym wielkim chwastem z kępą chrzanu.
Ale nic to.Daliśmy rady
A ile jeszcze przed nami....
Zdaję sobie sprawę że ten mój ogród nie jest od sznurka,rabaty nie mają idealnych brzegów a trawnik pozostawia wiele do życzenia.Wiem to wszystko.
Zastanawiam się tylko czy muszę tak mieć zważywszy na ilość nakładu pracy.
Muszę to jasno powiedzieć że w większości jestem sama do tego mojego ogrodu.
Na moją prośbę trawniki kosi mój syn a mąż ścina górną część żywopłotu z grabu.
Boki ścinam sama.
Nie zniechęcam się jednak.
Raczej zapalam się wciąż do pracy.
Niestety Grembosia dobrze napisała: "zapowiada się"
Mimo tylu lat naprawdę siermiężnej pracy wiele jest nie zrobione.
Będę wszystkim ogromnie wdzięczna za pomoc i kibicowanie.
Ja ze swojej strony służę radą doświadczonego ogrodnika
Obecnie mój ogród tak wygląda.
Ale nic to.Daliśmy rady

A ile jeszcze przed nami....
Zdaję sobie sprawę że ten mój ogród nie jest od sznurka,rabaty nie mają idealnych brzegów a trawnik pozostawia wiele do życzenia.Wiem to wszystko.
Zastanawiam się tylko czy muszę tak mieć zważywszy na ilość nakładu pracy.
Muszę to jasno powiedzieć że w większości jestem sama do tego mojego ogrodu.
Na moją prośbę trawniki kosi mój syn a mąż ścina górną część żywopłotu z grabu.
Boki ścinam sama.
Nie zniechęcam się jednak.
Raczej zapalam się wciąż do pracy.
Niestety Grembosia dobrze napisała: "zapowiada się"
Mimo tylu lat naprawdę siermiężnej pracy wiele jest nie zrobione.
Będę wszystkim ogromnie wdzięczna za pomoc i kibicowanie.
Ja ze swojej strony służę radą doświadczonego ogrodnika

Obecnie mój ogród tak wygląda.


















