Gdzie jesteś » Forum » Róże » Róże pienne

Pokaż wątki Pokaż posty

Róże pienne

marcin_adamczyk 14:04, 14 kwi 2017

Dołączył: 17 maj 2014
Posty: 44
Wiem, że nie każdemu takie rozwiązanie przypadnie do gustu ale jest wiele gatunków róż piennych, całkowicie mrozoodpornych.
Sam mam takie 3, różnego gatunku i w różnych kolorach. Obecnie są po drugiej zimie u mnie na rabacie, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, nawet nie okrywałem ich i pięknie budzą się ze snu. Przycinałem je ok miesiąc temu i w tej chwili już wszystkie gałązki wypuszczają nowe liście. A co najciekawsze, rosną od strony wschodniej, słońca mają niewiele a są piękne

Tak wyglądały w czerwcu zeszłego roku:

Tysiaczek85 14:31, 25 maj 2017

Dołączył: 24 maj 2017
Posty: 4
Drodzy forumowicze, zwracam sie do Was z prosba o pomoc
W kwietniu posadzilam na balkonie 2 roze na pniu (jest to moje pierwsze doswiadczenie z tym gatunkiem)
Zarowno pien jak i galazki korony byly polane woskiem. Niestety roze nie daja zadnego "znaku zycia"
Na dno doniczki wsypalam troszke rozlozonego konskiego obornika.
Obawiam sie, ze korzenie mogly byc przesuszone juz w sklepie.
Czy moge je jeszcze uratowac?
Moze powinnam wyjac je z doniczki i jeszcze raz zanurzyc korzenie w wodzie?
Z gory dziekuje slicznie za pomoc
siostra9 14:13, 12 cze 2017

Dołączył: 31 mar 2016
Posty: 53
Witam, zakupiłam sobie różę na pniu, niestety podczas podróży (źle ją zabezpieczyłam) wszystkie gałązki się „pourywały”, czy róża z samego pnia się odrodzi. Zauważyłam, że w dolnej części pieńka wyrastają gałązki, ale to chyba nie o to chodzi? Nie znam się, ale wiem, że są rośliny szczepione na pniu i prowadzone na pniu, w przypadku mojej róży nie widzę tego łącznika - "wosku"?, więc wydaje mi się, że jest to róża prowadzona na pniu. Będzie coś z niej jeszcze??
____________________
Sylwia.
skarabeusz 16:21, 12 cze 2017


Dołączył: 15 wrz 2014
Posty: 561
siostra9
Niestety z dolnej części rośnie dzicz. Nie musi być widać wosku. Szlachetną odmianę okulizuje się na podkładce tj. bierze się oczko ze szlachetnej łozy i wszczepia, obwiązując rafią lub folią, żeby nie dostała się tam woda. Można zaszczepić jakąś różę na podkładce którą już masz.

____________________
Magdalena Enklawa w mieście
siostra9 14:08, 13 cze 2017

Dołączył: 31 mar 2016
Posty: 53
Dzięki za szybką reakcję tak myślałam, ale się łudziłam. W zaszczepianie się bawić raczej nie będę bawić. Aczkolwiek może rozeznam temat Pozdrawiam
____________________
Sylwia.
ilona 11:05, 14 cze 2017

Dołączył: 11 lut 2015
Posty: 12
A to moje 3 pannice odmiana rosarium uetersen. Obecnie jest to jej 4 sezon. Przez pierwsze 2 sezony zabezpieczałam na zimę okrywając koronę agrowłókniną, pień wsadziłam w piankę do izolacji rur a dół zakopczykowałam. Zimowała bez problemu razem z wszystkimi jesiennymi liśćmi. Obecnie niczym nie zabezpieczam. Na wiosnę podsypuje granulowanym obornikiem. Kwitnie cały sezon, pierwsze kwitnienie bardzo obfite, kolejne mniej ale zawsze są kwiaty. Wiosną skracam pędy na ok 20-25cm. Polecam.
____________________
katel 19:51, 14 cze 2017


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Przepiękne! Niestety u mnie by się raczej nie utrzymały, moje Rosarium w gruncie przemarzły do kopca, z piennych przetrwały Bonica i Pink Fairy jak się rozkręcą to wstawię fotki , do zimniejszych stref lepiej brać na pniu róże okrywowe bo one zazwyczj mają większą mrozoodporność.
____________________
Pozdrawiam Kaśka Ogród, mydło i powidło. Wizytówka - Ogród, mydło i powidło
katel 22:19, 21 cze 2017


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Ilono masz kolejne zdjęcia swoich Rosarium? Chętnie bym jeszcze pooglądała, RU mają niesamowity kolor.
To moja Bonica:

____________________
Pozdrawiam Kaśka Ogród, mydło i powidło. Wizytówka - Ogród, mydło i powidło
akwarela 18:01, 21 maj 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 430
Kochani moi, róża szczepiona na pniu zimy niestety nie przeżyła. Ucięłam szlachetną szczepioną i przetrzymałam z ciekawości samą podkładkę. Żyje i ma się całkiem nieźle. Szkoda trochę mi ją wyrzucać, ponieważ jest to róża z pięcioma listkami Róża pienna była od Kordesa. Niestety nie mam pojęcia jaka to była róża, pamiętam jedynie, że czerwona. Od razu wyglądała na zabiedzoną. Wracając jednak do mojego kijaszka Tak wygląda teraz.
Co radzicie zrobić w ramach szalonego eksperymentu. Kijaszek ma jakieś 100 cm. Zostawić pędy na tej wysokości i zobaczyć co z tego będzie, czy od razu skrócić nisko? A może od razu wyrzucić i nie zawracać sobie kijaszkiem głowy?



____________________
Zapraszam serdecznie http://www.ogrodowisko.pl/watek/4285-akwarela-w-ogrodzie
marint 12:42, 12 cze 2018

Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 3
Róże piękne, tydzień temu wsadziłam swoje do donicy rattanowej na balkonie.. przez ostatnie upały kwiaty róż zeschły mi się na wiór mimo regularnego podlewania.. Jak te kwiaty uratować?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies