Gosia albo ja już ślepa albo analfabeta tak doczytałam,zanim mnie poprawiłaś to już poszło
U mnie wilczomlecz sam się sieje ale nigdzie nie widziałam w sprzedaży nasionek
To bardzo fajna pomyłka Zabawna Ja już z nudów różne nasionka kupuję A z tym wilczomleczem to miałam fajna przygodę Pojechaliśmy w okolice Tarnowa i tam zobaczyłam go po raz pierwszy dwa lata temu. Rósł na cmentarzu i w jego okolicy. Wygrzebałam sadzonki i wsadziłam do obciętej butelki z wodą. Ukryłam w jednym ze schowków w samochodzie. Tylko że o nich zapomniałam. Znalazł je po miesiącu zdziwiony mechanik. Oczywiście w stanie pełnej mumifikacji. Jego obrzydzona mina i mój wstyd to finał tej przygody
a w moim nadal rosną ...kochane "smolinosy"
mam je w 4 sporych grupach, większość wysiana z własnych nasion
były i u babci i u mamy i muszę je mieć u siebie