Bogusiu, te róże są odmianowe i po 7 zł, to nie mogą być giganty. Wydaje mi się, że jak są z gołym korzeniem to lepiej, że są mniejsze. Takie łatwiej się przyjmują. Widzę trzy sztuki Jaką odmianę jeszcze zamówiłaś ? Mam nadzieję, że te nasze różyczki dadzą radę. Będziemy całą zimę trzymać za nie kciuki
Ewa masz racje,tylko moje były bardzo wysuszone,musiały być dawno wykopane,
o wielkość nie chodzi ,wiadomo urosną,jak nie będzie mrozu to może sie ukorzenią chociaż o tej porze to było ryzyko.
2 kupiłam i koleżanka 2,a tej trzeci to ta sama róża,tylko chciałam pokazać jaki suchy jest ten pęd.
Bogusiu dziekuje za odwiedzinki. Mnie długo na Ogrodowisku nie było to i na wątku nic sie nie działo... nic nie straciłaś
Co to się porobiło że w listopadzie tak róże pięknie kwitną. Moja pnąca tez miała jeszcze dużo pączków ale niestety zimny halny je wykończył i nacieszyłam się tylko pączkami... Oj byle do wiosny... Niech jak najszybciej przyjdzie