Bogusiu, piękna ta bordowa jesień. Widzę że też masz śliczną rozplenicę. One z każdym rokiem są bardziej okazałe.
Czytam że tniesz winogron, a ja czytałam że się go tnie w lutym. Może pokażesz kiedyś jak wygląda po cięciu. Ciągle nie mogę załapać zasad i tnę jak mi pasuje. Ale po ostrym cięciu nie miałam zbyt dużo owoców.
W tym roku posadziłam wreszcie upragnione czosnki, 5 tych dużych a poza tym główkowate. A Ty czytałam że białego. Wiem że u Ciebie czosnki się dzielą z roku na rok. A nornice ich nie jedzą?
Rozplenice dostałam od Kindzi,na wiosnę ją podzielę
Winogrona tnę jesienią i w lipcu ,bo tak robi moja sąsiadka a ja ją podglądam ,jesienią gałązki mogę spalić a liście dać na kompostownik.
Winogron jest posadzony koło granicy sąsiada i mamy wspólne owoce,a latem nas nie zaglądamy sobie na stół,tam ustawiamy huśtawkę,teraz jest schowana.
Tak wygląda po cięciu ,nie wiem czy to fachowo,ale miałam dwa duże wiadra owoców.
Jeśli chodzi o nornice to u mnie ich nie ma,jest dużo dzikich kotów,może dlatego .