Ponieważ czasem napotykamy na taki problem, że dana roślina nie zimuje w Polsce, albo podana jest strefa przemarzania i chcemy się zorientować jak to jest, czy daną roślinę możemy u siebie posadzić - zakładam ten wątek.

Na razie mapka z Wikipedii, potem narysujemy własną

Strefy przemarzania w Polsce wg Wikipedii

Wrocław melduje się z 7A

zdjęcie pochodzi z
encyklopedia bylin, B. Grabowska, T. Kubala
tom I

A może jednak jest tak: http://www.atlas-roslin.pl/strefy-klimatyczne-usda-zagrozenie-mrozowe.htm
Według tego żródła Poznań nadal w 7A natomiast Wrocław - 6B

Wg Wikipedii, Poznań to niewielka enklawa strefy 7A, ciekawe kto to zmierzył i czy się załapuję.

hmm wg różnych zródeł jesteśmy w strefie 6A 6B a nawet 5B a to ci zonk!

Bo tak naprawdę, to podana strefa odnosi się do średnich temperatur, a jak wiadomo statystycznie właściciel i jego pies mają po 3 nogi.
Wrocław ma podaną strefę 7a, a w rzeczywistości we Wrocławiu mogą być zimy zarówno z 5, jak i z 8 strefy klimatycznej. Ważniejszy jest mikroklimat !
Strefy USDA wymyślili Amerykanie, ale oni mają bardziej stabilny klimat (w zasadzie klimaty), a w Polsce mamy nie wiadomo co, czyli klimat przejściowy i wszystko może się zdarzyć, lub można powiedzieć "sorry, taki mamy klimat" .
Podsumowując, uważam że strefa 7 to Polsce jest tylko w rejonie Szczecina i sięga aż po Kołobrzeg. Natomiast duże miasta, no cóż - grzeją.

No i każdy posiadacz dużego ogrodu wie jak ważny jest mikroklimat.
Taki przykład :
w naszym ogrodzie w Radkowie świetnie zimują krzewuszki, natomiast 4 km dalej (na tej samej wysokości n.p.m.) marzną regularnie do powierzchni gruntu.
- u znajomego w ogrodzie na wysokości 700 m n.p.m. rosną gatunki, o których wiele osób w niby cieplejszych rejonach może tylko pomarzyć