Jestem, jestem i postaram się być już razem z Wam
Jutro zabieram aparat i wychodzę do ogrodu na małą sesję fotograficzną. Zaległości nie da się nadrobić, masa kwiatów przekwitła, kilka roślinek Nam wyleciało, ale jest jeszcze co pokazać.
Mąż zaczyna ostro działać przy i wokół domku
Ja robię za fotografa i jak to Maż mówi za ''Jego asystentkę''. Na pierwszy plan poszło ogrodzenie, zostały Nam jeszcze dwa boki do wykonania od sąsiadów i od ulicy i nareszcie będzie domek ogrodzony - bo ciężko sobie poradzić z kurami sąsiadów, które cały czas rozwalają korę na rabatach. Zobaczymy ile uda się zrobić, ale już coś jest do przodu - w weekend przyjechali do Nas Teściowie. Teść pomagał Mężowi przy ogrodzeniu, a Teściowa malowała Bazą sztachety jest ich 520 sztuk. Mimo strasznej suszy udało się chłopakom kilka słupków pod panele ogrodzeniowe zalać. Także będzie co fotografować