Dziewczyny,
moja teoria jest taka, że w ub. roku gdy sadziłam rh to był okres wytwarzania pąków kwiatowych.
A że wtedy musiały się one aklimatyzować do nowych warunków, to odbiło się to na kwitnieniu.
Póki co cieszmy się, że przyrastają i w miarę dobrze wyglądają.
Może w przyszłym roku doczekamy się kaskady kwiatów
A z bieżących spraw, to nie mogę się doczekać rozkwitu rabatki różanej.
Larisski w pąkach, lawenda w pąkach!! Jeszcze parę dni .. i wszystko się okaże

Poza tym wsadziłam 20 limek, i się okazało (o zgrozo!!), że mi 4 zabrakło.
Zła byłam jak nie wiem co. Będę musiała znów domawiać brakujące...
I jeszcze się zastanawiam, czy dobrze zrobiłam sadząc żywłopłot grabowy.
Ale to już odrębny temat (...)
Pozdrawiam niedzielnie
Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć ogródkowych, tak więc pozdrawiam z kwiatkiem domowym;P
Gloksynia moja własna osobista, wyhodowana z listeczka.
Miłej niedzieli

