Można też rozważyć fototapetę z ambrowcem, i to nawet mogłoby być lepsze.
Opuchlaki, nornice, grzyby i inne dziady się imać nie będa
Przy okazji historia mojego buka czerwonego, rochan obelisk. Ogólnie ładnie wyglądał, a jakoś mu się szczególnie nie przyglądałam z bliska. Kilka dni temu patrze.. jakieś takie "papierowe" liście ma. Dziś już bez liści, opadły wszystkie!! Nawet nie wiem, co mu było. Ech, ech ... ot, dola ogrodnika Trzeba by dosłownie co kilka dni wszystkie rośliny oglądać, by w porę zareagować.
Przy ogrodzie "na odległość" mam z tym trochę kłopot.
Witaj Gosiu, cieszę się z nowego gościa na górce i oczywiście zapraszam
Dziękuję za miłe słówka, które są bardzo motywujące.
Co do widoków, owszem - jest pięknie, każdy to mówi, kto do nas przyjeżdża.
Muszę jeszcze kiedyś pokazać Wam panoramę, jaka się rozciąga z naszego salonu na cały Nowy Sącz. Szczególnie wieczorem efektownie to wygląda I zimą.
Rozumiem, że mnie podpuszczasz, Łotrze!!
Filip, zrobiłam dziś fotki platana. A łatwo nie było, nie jest on w ogóle fotogeniczny. Od razu też powycinałam wszystkie drobne gałązeczki od dołu, częściowo zresztą obeschnięte. Niech powoli nabiera wyglądu właściwego gatunkowi
Po drobnym liflingu, pozostały dwa pnie. Jeden wysoki, powiedzmy w miarę prosty, ale lekko okaleczony. Drugi, o wiele mniejszy i cieńszy, zdrowy i pewnie bardziej podatny na prostowanie. Powiem szczerze, że bardzo się boję, że mi poradzisz ten większy ciachnąć No już nie marudzę, zerknij proszę.
Lałam dziś ogród gnojówką z wrotyczu. Śmierdziało jak fiks (!!) i wcale mnie nie dziwi, że ew. gady ma to odstraszyć. Już sam zapach jest nie do wytrzymania.
Przy okazji kilka fotek. Rozplenica zaczyna się kłosić, malutkie limki robią co mogą by wyglądać na mini szpalerek, caramel niestety nie daje rady na słońcu. Cała poprzypalana bidulka.