Joluś jak zwykle cuuudnie...i jak zwykle wychodzę od ciebie z pinem (tą razą jeżówka multiplex)

Jeżówki te słabe proponuję delikatnie wykopać na wiosnę i paluszkami podzielić. Wsadzić w dołki obficie zaprawione granulowanym obornikiem owczym. Ten obornik jeżówki kochają i rosną na nim mocne, jak na drożdżach
Jaką magiczną moc ma ten obornik zobaczyłam w tym roku na tegorocznych siewkach, które w maju delikatnie wykopywałam, rozsadzałam i dodałam wspomniany obornik. Efekt taki, że sporo siewek kwitnie jakby miały minimum dwa sezony

Test obornika miałam w zeszłym roku (eM miał kupić koński pod azalie). Ph 9-10. Ursa w tym roku też testowała i potwierdza efekt turbo

Jolka to brawura, nie zastanawiają się nad konsekwencjami i to,że ktoś jeszcze inny jest na drodze.

Jolu, muszę się do czegoś przyznać. Zachwycona Twoją rabatą z limkami, kulkami i runianką stworzyłam u siebie coś na wzór. Limki rosną tam już dwa lata. W tym roku jest więcej kwiatów, ale wysokość hortensji mizerna. Wprawdzie to miejsce jest półcieniste, więc to trochę je usprawiedliwia. Na wiosnę dorzucę limkom kompostu z końskim obornikiem, co mam w planach wyprodukować i bardzo nisko je przytnę. Jak dalej będą się ociągać i nie urosną duże to będę zmuszona przyznać, że taka śliczna rabata może być tylko jedna. (Gdzieś w Małopolsce).

Oj ten widok z pergolką. I mam ochotę na bonicę,szałwia też u mnie ma II kwitnienie.Fajnie jest mieć swoje owoce czy warzywa. Ja w tym roku posadziłam porzeczki, aronię, wysiałam dynie ozdobne - będę miała do jesiennego ozdobienia i kabaczki.