Polinko Kochana...jeżeli Cię to chociaż trochę pocieszy, to nie tylko Ty masz bukowe kłopoty...mój drugi buczek chyba jednak nie żyje

Wypuścił takie maleństwa, ale chyba usycha...
Robactwa jest pełno wszędzie, w niedzielę znalazłam pięknie rozwiniętego skoczka na pnących różach i jakieś dziadostwo panoszy mi się na moich Louise Odier...nie wiem nawet co to, muszę znaleźć...ja na to całe dziadostwo z grubej rury...