Ale masz pieknie, kolorowo.
Widze, że mała rewolucja się szykuje.
Super.
Uwielbiam zmiany.
Marchew dopiero kwitnie. Dziwny ten rok. U mnie też jedna się teraz pokazała. A jak był jej czas to praktycznie mało jej było
Ale różowej to juz nie mam. Tylko 2 sezony się nią cieszyłam.
Hej Gosiu u mnie tych rewolucji nie ma końca taki to urok E-muś walczy z budowlanka a ja ciągle rabatki przenoszę .... może w końcu będzie bliżej końca albo pisane nam tak walczyć ciągle
Aaaa co do marchewki to zauważyłam ,że na jednym krzaczku to biały i różowy kwiat , pewnie później się wyradza tak jak pamiętam inne tzn. np. maczki albo dziwaczki pokazuje się jeden kolor...