To i tak dobry wybór, połowa dała radę Nie mam pojęcia co teraz z nimi zrobić, jak malutkie sadzonki do może do jakiejś chłodnej piwnicy. Kiedyś krzewuszkę i berberysa z naprawdę małymi korzonkami zadołowałam na zimę i przeżyły, ale horti to chyba bym do chłodnego pomieszczenia dała. Dla Gosi spróbuję przygiąć gałązkę, zobaczymy czy wyjdzie.
Pozdrawiam

Aniu zadołuj je a na wierzch wsadź butelkę po wodzie z odkręconą szyjką a w nią włóż trochę słomy , żeby było powietrze śliczne nasienniki

A moje sunderwille na sali zmarzły w tamtym roku, wiesz Aniu na której

Tak Aniu, pamiętam a tę dostałam pod koniec maja już jako prezent imieninowy od koleżanki, żeby mi na imieninki ładnie kwitł i tal było a teraz szkoda by mi było żeby się zmarnowała przez zimę

CiekWa jestem efektów ukorzeniania hort. Macham Aniu.
Czy ja się mogę uśmiechnąć o nasionka werbeny???

Aniu, w podziękowaniu za odwiedziny i miłe słowa zostawiam słodycz z podróży i podziwiam Twoje zachody słońca.