GorAna napisał(a)

No to znów się czegoś nauczymy

Aniu spróbować nie zwadzi

Przestało padać to może i jutro nie będzie mam jeszcze trochę pracy w ogrodzie, muszę zadołować horti, które ukorzeniłam z patyczków a i parę kolorowych fotek też trzeba jeszcze zrobić, zima długa, mus mieć co oglądać

an_tre napisał(a)

Jolu dobrze, że się odezwałaś zapomniałam, dla kogo miały być te nasionka

więcej napiszę ci na pw, wieczorem

objaw normalny, też takie miewam-zbyt często

Aniu, a jak te patyczki horti, które mój M przywoził Ci do Kubusiowa?
Gosia tez chce, ale nie wiem czy lepiej gałązkę do ziemi nagiąć czy tak z gałązki jak Ci dałam tez coś się udało?
Pozdrawiam

Welka napisał(a)

Aniu, a jak te patyczki horti, które mój M przywoził Ci do Kubusiowa?
Gosia tez chce, ale nie wiem czy lepiej gałązkę do ziemi nagiąć czy tak z gałązki jak Ci dałam tez coś się udało?
Pozdrawiam

Ewelinko ukorzeniły się dwa patyczki, a zrobiłam cztery wypuściły listki nawet ładne, teraz tylko wyzwanie żeby je przechować bez uszczerbki przez zimę, moęe coś poradzisz?
I chyba lepiewj przygiąć gałązkę na wiosnę lepiej się ukorzenia i roślinka silniejsza

yolka napisał(a)

objaw normalny, też takie miewam-zbyt często

Yolka napisz adres na pw, to wyślę

Tylko odznaczam ponownie wątek Lektura innym razem ....

Przez odkłady lepiej i pewniej

Aniu, też liczę że jutro będzie ładna pogoda.
Wątek odznaczam

Aniu....czytam,oglądam i pozdrawiam.

Sobota zaczęła się smutno, padało i padało...dopiero ok 15 trochę się rozpogodziło ale wiatr dawał się we znaki, co nie przeszkodziło mi ruszyć do ogrodu
pierwsze co musiałam zrobić to wyobraźcie sobie, ze zapomniałam o mieczykach i tkwiły jeszcze w ziemi ale już po problemie, wszystkie wykopane, o przepraszam został jeden bo miał tak duże pąki, że zaryzykowałam i pozostawiłam, a niech tam, może uda mu się rozwinąć
pozostałe cebule poszły się suszyć zajęło mi to sporo czasu a zostało tyle,

żeby trochę fotek o zachodzie słonka zrobić