A gdzie masz "przemarzniętą" turzycę?
Przypomniałaś mi, że w Kubusiowie o niej rozmawiałyśmy, a wiesz co mama mi jeszcze powiedziała?
Po Ksawerym wszystkie trawy z tego podkładu kolejowego straciły swoje wiązania. Moja mama przyszła w odwiedziny, więc jej mówię, że na 10 minut wyskoczę na dwór (przynajmniej ktoś z dziećmi miał siedzieć) powiązać je na nowo. Mama na to: Dziecko, a opłaca Ci się w takie zimno wiązać te brązowe jak i tak dawno szlag je trafił?
Uparcie twierdzi, że są przemarznięte, zmarnowane i powinnam je wymienić
Pozdrawiam

śliczności brązowe kwiatki i nie tylko

Ej, sporo tych brązów znalazłaś. Kwiatów rzeczywiście niewiele, więcej byłoby w bordo

...a pogubiła się gdzieś ale już jest

Brązy i złoto

Podglądam co brązowego pokazujesz, bo u mnie z nim krucho

...u mnie też nie za bogato