Szkółking wybitnie udany

Dzisiaj bawiłem się w szamana, gdzie się nie pojawiłem to zaczynało lać i to konkretnie. Podjeżdzam pod pierwszą szkółke... burza, pod drugą deszcz, pod trzecią ulewa, ale na szczęście miałęm ze sobą 3 parasole więc mam co chciałem
Pysznogłówka różowa, bodziszek o pięknych liściach(zapomniałem odmiany), szałwia Blue Queen i ROsenwein, Rozchodnik Brilliant, kocimiętka, Turzyce Ice Dance i Everest, Floks Red Carrabien, Funkia do donicy, miskant Variegatus i Gracillimus.
Kupiłem też hortensje Vanille freise ale brzydkie są no ale dostałem je prawie za darmo więc najwyżej wymienię jak znajdę ładniejsze i na zdjęcie załapały się róże Ascot, które dzisiaj przyszły, a Maria Thereska moczy się w wiadrze
Jak ja się cieszę, że nic nie zamawiałem przez internet przepłaciłbym dwukrotnie, a nie wiadomo co bym dostał. Fakt do jednej szkółki musiałem śmigać 60km, ale co tam przynajmniej mam złote źródło hortensji bukietowych w wielu odmianach i jak na złość ta którą chciałem była resztką z zeszłego roku