Gosiu cieszę się z deszczu bo znów mam awarie pompy ze studni, a tak 3 dni bez podlewania powinno wytrzymać, chociaż bez upałów może i dłużej
Marzenko u mnie deszcz potrzebny chociaż wyszedłbym z chęcią chociaż na mały spacerek do ogrodu
Marto z bluszczem nie ma tak źle, fakt gdy zbyt szaleje trzeba mocno go ograniczyć wtedy jest spokój na rok dwa w zależności od obszaru. Problem jest gdy człowiek takiego rozrośniętego chce się pozbyć... korzenie potrafi mieć ogromne.
6 lat temu wykarczowaliśmy taki stary blusz jak pisałem ze 20 lat musiał mieć, był spokój do póki w tym roku nie przekonałem się, że resztki u sąsiada szykował odwet za wykarczowanie
Ula jak to się mówi.. tak źle i tak nie dobrze

Ogród ma styl jaki ma nie do końća mi odpowiada, ale zmieniać go nie mam zamiaru i idę w to co jest i formalne nasadzenia średnio będą pasować.
Szczerze to nawet pomysł z bluszczem bardziej mi się podoba bo w końcu na płot patrzę się już 15 lat, a jak będzie chociaż częściowo zasłonięty to myślę, że to zniosę