oczywiście nazwy sobie nie mogłam skojarzyć i przypomnieć, coś z Lincolnem pamiętałam i zawodami i w pierwszej wersji wyszło mi Lincoln Championship, Lincolna po chwili odrzuciłam, został mi Abraham, a nasze skojarzenie z zawodami Derby okazało się Darby, więc oto róża Abraham Darby
królowa
i podarunki, które przygotowała dla wszystkich Gosia, torebeczki na nasiona (ten świstak od sreberek miał mniej roboty z zawijaniem niż Gosia ze zrobieniem tego cuda )
Ale zazdraszczam spotkania !!! Rabaty piękne, goście uśmiechnięci a Gosia przeżyła . Gosiu straaasznie żałuję . Może jeszcze kiedyś będzie mi dane obejrzeć Kubusiowo.
To teraz moja porcja zdjęć...
Ja skupię się na ludziach....bo piękne zakątki ogrodu widzieliście... a ja nic innego bym nie pokazała...
Dojechaliśmy do Kubusiowa przed 12 i po przywitaniu poszlimy na wycieczkę nad jezioro....
a wcześniej Beata ćwiczyła czy potrafi ustać na jednej nodze.... - jeszcze nic nie spożywała %
Kubusiowo jest piękne do perfekcji, a utrzymanie kancików w takich metrażach, to musi być niezłe zadanie!
Spokój i cisza emanuje z Waszych zdjęć, aż żal że się tam nie było....