Witam serdecznie!
Rabata od frontu po zmianach, niestety niedokończona (zabrakło żwiru) i do korekty- trzy żurawki stracone i trzy raczej zostaną. Do konwalnika potrzeba prawie lupy, żeby go zobaczyć, ale raczej się przyjął
Wczoraj strzygłam bukszpany.

Piękny Carpinus betulus, chciałabym zrobić z niego niwaki, nie mam jednak doświadczenia! i moja suczka Sure.
Jakaś trawka by się przydała jeszcze, może czerwona Imperata cylindrica.

Jeśli pozwolisz to "skrytykuję"
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to za "ubogo" poprowadzona linia kroplująca - zgodnie ze sztuką powinna "opętlać" rośliny dzięki czemu te są równomiernie podlewane. Zwłaszcza, że rośnie tam dwóch "pijaków", którzy ze względu na swój rozmiar nie myślą o towarzyszach.
Za gęsto posadziłaś hakonechloe, jeśli będzie jej dobrze to zaczyna intensywnie rosnąć. Optymalna odległość to 70cm od kępy do kępy. Wbrew pozorom to rozłożysta trawa. Radzę rozsadzić je teraz, bo jak dobrze się ukorzenią to przesadzenie w nowe miejsce odchorowują jeden sezon co najmniej (słabo rosną).
Żurawki wypadły z zasadniczego powodu - żółte są bardzo wrażliwe na przypalenia słońcem. Przesadź je na razie w jakieś cieniste miejsce. Nawet te, które wydają ci się padnięte. Tam ożyją, rozrosną się, a w tym czasie i klony będą dawać więcej cienia.
Konwalnik źle rośnie w zbitej glebie.

bardzo ładnie to wygląda, co do konwalnika to rośnie dość sybko, jak ma dobrą glebe i nawozisz np.florovitem. Ja na początku lipca z 2 sadzonek zrobiłem 14 i nawet nie były takie mikroskopowe, a teraz już fajnie się odróżniają na tle jasnego żwirku
Pozdrawiam