Czekałam na deszcz bo w dzień jakoś tak chmury się pojawiały na przemian ze słońcem ale nic z tego więc pod wieczór porządnie cały ogród zlałam wodą
białe fiołki
szafirek
czosnek Mount Everest jest już bardzo wysoki
a i karatawski bierze się do kwitnienia
po podlaniu działki wzięlam się za okrywanie szczególnie kwitnących i mających pączki, wiadomo wszystkiego się nie da ale co moglam to okryłam szczególnie azalie rh, róże które maja pąki i trochę wsadzonej świeżo drobnicy

w ruch poszły donice mniejsze i większe oraz wiadra, kartony i włóknina
w tej chwili mam +6 st., może tak źle nie będzie