O siatkarzach pisalam u mnie.... wierzę w nich i tyle...nie plakałam bo zaraz po porażce polożylam się spać i o 7 kolejna pobudka (chociaż fakt, ciężko było zasnąć bo żal serce ściskał)
No o Twoim nowym miejscu na ziemi a WOW bo jesteś u mnie
no patrz tyle czytałam u Ciebie a nie doczytałam o siatkarzach ...
ja to już spać nie mogłam dopiero po robocie mnie ścieło.
Najpiękniejsze połączenie zawilców białych i rozchodnika, cudne po prostu. Na jarzmianki patrzę w zadrością. U mnie zjedzone są. Trochę odbijają, ale w tym roku już po nich. W przyszłym zabieram się za walkę ze ślimakami. Piszesz, że masz piasek. Może to jest odpowiedź na inwazję robactwa u mnie. Ja mam glebę mokrą, żyzną, czarną jak węgiel. Obecnie to co kret wyprawia ... opisać się tego nie da. Wczoraj lałam wodę w kanały przez 15 minut i ona ciągle płynęła i płynęła. Pozatykałam ziemią to co się dało i dziś na razie ani jednego kopca. Amerykańskie pułapki mam przygotowane!
Szalona!
No miejsce mam nowe...na razie to więcej tam roboty niż przyjemności
A co do bywania na wątkach to ja ostatnio jakoś tak malo się kręce a jak już wejdę to i tak nie dam rady być wszędzie gdzie bym chciała niestety...walczę z uzależnieniem od O
Cudnie, zawilce w kompozycjach przecudne....moje sie dopiero rozkrecają a jednego pięknie kwitnącego zawilca którego miałam przy gracku chyba mi coś zeżarło od środka, miał pąki i liści duzo i kwitł slicznie az nagle zwiądł...z tymi nierozwinietymi pakami...nie wiem dlaczego....czy nornica jakas albo kret mu podciął korzenie...
U ciebie juz jesienne i letnie jeszcze kolory, bajkowo.....
Co to są pułapki amerykańskie?.Jarzmianki na drugi rok pokażą swoje broszki
Mam piach straszliwy i zazdrościłam zawsze posiadaczom ogrodu z urodzajną ziemią ale jak widać wszystko ma swoje plusy i minusy taaa życie
Monia dasz radę z tymi ślimorami i kretem, trzymam kciuki
Różowe też ładne som