Mam na imię Magda, mieszkam w bloku w niedużym miasteczku Radzyniu Podlaskim, roślinkami interesuję się od nie pamiętnych czasów, ale to było głównie zainteresowanie roślinami domowymi, ponieważ nie miałam niestety takiej możliwości zająć się ogrodowymi. Teraz jak pojawła się możliwość, moje hobby się bardzo pobudzilo, mam nadzieję i radość na wiosnę działać już na swojej wyczekanej działce. Zawsze w domu coś sadziłam, siałam i uwielbiałam obserwować jak rośnie, moim zacięciem od kilku lat jest hodowla zamiokulkasów, trudna sprawa bo długo trzeba czekać aż coś sie z ziemi wybije i wzrost strasznie powolny. Wiele porażek i trochę powodzeń, niesety mieszkania w bloku zwłaszcza zimą gdy grzeją grzejniki nie służą żadnym roślinom, chyba że kaktusom a ja za typowymi kaktusmi nie przepadam bo lubię podlewać Mam nadzieję miło spędzić z Wami czas i nauczyć się czego się da o hodowli roślin w gorodzie

Witaj Madziu w Ogrodowiskowej Rodzinie..rozumiem, że całą jesień i zimę będziesz planować swój wymarzony ogród...zatem życzę Ci powodzenia

Witam i dziekuję pewnie wieczory jesienią i zimą spędzę przed laptopem i obym sie nauczyła jak najwiecej przez ten czas, na wiosnę trzeba ruszyc z warzywnikiem, nie zechce sie siedzieć w domu. Ale myśle też o krzewach i drzewach no i nie mam pojęcia jeszcze w którym miejscu i jakie byłyby szczęśliwe. Chciałabym zasadzać bez pośpiechu ale rozsądnie. Na działce przy brzegu ogrodzenia od drogi rośnie już wielki orzech włoski, ma pewnie dobre kilkanaście lat, rośnie też z 8 świerków pospolitych posadzonych od ulicy, niektóre mają metr wysokości inne już ze 2 metry, dwa młode sumaki, które mam zamiar usunać bo nie przypadł mi do gustu ten krzew, tym bardziej, że jest bardzo plenny. Od prawej strony działki zaraz przy ogrodzeniu od sąsiadów wylewają się na naszą działkę spore pędy winogrona chyba to odmiana Swenson Red, no i skarb jaki jest to dorodne maliny, z pięknymi owocami, rosnące w jednym rzedzie chyba z 6 metrów Właściciele działki, którą nam sprzedają dbali w miarę możliwości o ten skrawek ziemi, ponieważ są sadownikami od wielu lat posiadają sady wiśniowe, śliwkowe oraz jabłonie. Na tej działce prawie 0,5 ha rosły dawniej drzewka owocowe, ale pech taki się stał, że wyginęły im, uschły po zastosowaniu naturalnych środków do pryskania -efektywnych mikroorganizmów. Jak to możliwe? Kto by pomyślał, że tak moze sie stać? Nie wiem jaka gleba jest na działce, ale chyba z tych lepszych, tak przynajmniej mówili właściele.

witaj Magda,ja tez dzisiaj zaczynam przygodę z ogrodowiskiem))))

Witaj Magdo, ja też jestem na ogrodowisku dopiero od kilku dni

Witaj Jadzia68 miło mi, że nie jestem jedyna nowa Dużo nas jest - miłośników zieleni, nie spodziewałam się, a jednak miłe zaskoczenie

Witaj Magdo i od razu zakładaj własny wątek, na pewno skorzystasz na plus. Ogród wypięknieje z poradami

Witaj Danusiu, muszę czekać na swój kawałek ziemi jeszcze trochę, geodeta wytycza konkretny obszar a trwa to już miesiąc, z tego co wiem może potrwać do ok 3 miesięcy nie mogę za bardzo nawet co zaplanować, myślalam o kompostowniku, żeby już postawić i powoli coś do niego wrzucać ale zanim działka będzie na 100% nasza to może być już zamarznięta ziemia. A wątek zalożę

MagdaK napisał(a)

Witaj Danusiu, muszę czekać na swój kawałek ziemi jeszcze trochę, geodeta wytycza konkretny obszar a trwa to już miesiąc, z tego co wiem może potrwać do ok 3 miesięcy nie mogę za bardzo nawet co zaplanować, myślalam o kompostowniku, żeby już postawić i powoli coś do niego wrzucać ale zanim działka będzie na 100% nasza to może być już zamarznięta ziemia. A wątek zalożę

Za to z początkiem wiosny bedziesz mogła już działać, to fajnie, bo możesz teraz zbierać pomysły

Macham Magdziu