Kasya napisał(a)

a ja tak jeszcze nigdy ze stewartia, bo chyba nie bylo az takich mrozow kiedy rosliny byly tak mocno rozwiniete juz ?

w ostatnich latach z pewnością tak nie było
żal mi patrzeć prze okno

Ja miałam tak z klonami i bez problemu ruszyły. We Wrocławiu rusza szybko wegetacja, przymrozki majowe bywaja nawet do -8. Ogród i tak wraca do normalnego stanu gdy tylko zrobi się trwale cieplo

Madzenka napisał(a)

Ja miałam tak z klonami i bez problemu ruszyły. We Wrocławiu rusza szybko wegetacja, przymrozki majowe bywaja nawet do -8. Ogród i tak wraca do normalnego stanu gdy tylko zrobi się trwale cieplo

Jakże pocieszające słowa Marzenko, dzięki
Dobrego, miłego dnia !!!

...ciągle tnę, ciągle porządkuję, rabata po rabacie, ale mam taką część ogrodu,
do której pewnie dotrę za kilka dni...

normalnie byłabym już dużo dalej ze swoimi kwietniowymi pracami
zimowa pogoda i niskie temperatury kompletnie mi nie pomagają,
widoczki za to rozbawiają ???

wiem, że kwiecień plecień ... ale czy mu się coś kompletnie nie "popleciło" ?
przyznacie, elegancki iście styczniowy widoczek:

Najlepszego!

Juzia napisał(a)

Najlepszego!

A to mnie przyłapałaś
Dziękuję serdecznie

Są upały ... są kolory ...

MOJE POMARAŃCZOWE "CESARZOWE W WIOSENNYCH KORONACH":

a w magnoliowych tematach jest tak:

Magnolia ‘George Henry Kern’

albo tak ....

Magnolia 'Elizabeth'