Pokazuj swoją historię

dziękuje wszystkim za odwiedziny szczególne słowa dla Danusi...

...dziękuje że zostawiasz ślad, to miłe ze pomimo tak wielu wątków, tysięcy pytań i postów zawsze i dla każdego znajdziesz czas lub choćby słowo wsparcia czy porady...

tak wyglądał lasek na początku...nie potrafiłam zliczyć ilości brzóz.
zagęszczenie było ogromne
to było dla nas spore wyzwanie, z jednej strony szczęście: mamy własny lasek, a z drugiej wizja ciężkiej pracy aby coś z niego porządnego wyrosło, żeby drzewa się wzajemnie nie osłabiały, żeby ładnie się rozrastały...nie było łatwo

jeszcze w grudniu 2004 roku rozpoczęła się budowa
zima tego roku była bardzo łagodna i z tylko na kilka dni prace były przerywane
dom rósł jak na drożdżach...



na tym zdjęciu widać dobrze wysokość naszych brzóz w 2004 roku - maleństwa

Witaj
macie wspaniałą okolicę. Bardzo jestem ciekawa Twojego ogrodu.
Masz mylący tytuł, myślałam że jesteś z okolic Złotoryi, bo tam jest Wilcza Góra.

Historia fajnie rozpoczęta. Opisuj i pokazuj dalej..... Czekam na Twój ogród.

a mury...pną się do góry...
fotograficzny skrót pierwszego półrocza 2005 roku

to był wbrew pozorom bardzo ważny okres dla naszego ogrodu
wszystkie śmieci, odpadki budowlane i kawałki cegieł wraz z wiosennymi roztopami zaczęły się wtapiać we wszech-otaczającą glinę
do dziś w trakcie wkopywania roślin "wydobywamy" przeróżne "skarby"
kończąc etap budowlany informuje ze pod koniec 2005 roku juz mieszkaliśmy

Bardzo lubię takie historie...
Czekam na ciąg dalszy...

nie dam chyba rady nadgonić 8 lat przemian, tworzenia rabat, zmiany nasadzeń...
jak znajdę chwilę to będę przywoływać przeszłość tylko chyba na zasadzie porównań

muszę się pochwalić, że wszystko robiliśmy sami i sami tez poznawaliśmy rośliny i ich wymagania
wiele z nich NIE przetrwało w naszych gliniasto-ilastych ziemiach, niektóre zabrała zima ze swoim mrozem czy suszą a inne ... są z nami do teraz

NASZ OGRÓD TERAZ

część południowa (przy brzozach):
i przy okazji dowód na ciągłe powiększanie rabat








C.D.N.