Proszę nie mieć mi za złe, że zakładam nowy wątek, ale bardzo chciałbym, aby informacje tu pojawiające się nie zginęły w gąszczu podstron tematu ogólnego o cisach. Być może dzięki doświadczeniu użytkowników forum uda się jednoznacznie rozstrzygnąć kwestię, z którą borykam się nie tylko ja, ale i kilku znajomych właścicieli ogrodów.

Otóż, muszę wybrać gatunek cisa na 30-metrowy nie formowany żywopłot/szpaler. Niestety odpada najlepsza odmiana Hicksii, ze względu na osnówki (Tak - wiem, że nie są trujące, ale jak wytłumaczyć psu, by wypluwał nasiona? A już nawet nie chcę myśleć o sytuacji, w której nie upilnowałbym małych dzieci!). Wybierać zatem muszę z klonów męskich. Odrzuciłem kolumnowego Wojtka i zostały mi dwie odmiany: Taxus media Hillii oraz Taxus media Hatfieldii.

Zależy mi przede wszystkim na intensywnym wzroście, ale nie sposób - naprawdę - znaleźć wiarygodnego źródła, podającego informacje, który z wyżej wymienionych cisów urośnie szybciej. Od września porównuję opisy w katalogach, książkach o iglakach i tzw. "porządnych" serwisach internetowych. Dane są absurdalnie rozbieżne, zwłaszcza jeśli chodzi Hatfieldii. Jeden z zasłużonych autorów podaje, że cis ten po 10 latach osiągnie wysokość zaledwie 80cm. Na drugim biegunie są dane (wypowiedziane - a jakże - również przez autorytet), że to wspaniale rozwijająca się roślina, która w 10 lat urośnie do 4 metrów… No ręce opadają!

Czy ktoś miał doświadczenie z w/w odmianami? Czym NAPRAWDĘ się różnią (kolor, pokrój, długość igieł) i przede wszystkim - który z nich osiągnąłby wcześniej oczekiwaną przeze mnie wysokość 2,5 metra?
Gdyby chodziło o kilka roślinek nie zastanawiałbym się długo. Niestety obsadzenie 30 metrowego odcinka niewątpliwie nadszarpnie rodzinny budżet. Jeśli na dodatek miałbym - przez zły wybór - czekać na efekt jakieś ćwierć wieku dłużej, byłoby bardzo, ale to bardzo niefajnie…

P.S. A może ktoś zna jakąś odmianę męską, która rośnie najszybciej?

Pozwolę sobie zaopiniować kwestię psa.
Otóż pies ma zbyt krótki układ pokarmowy (mięsożerca) aby choćby nadtrawić nasiona cisa. Musiałby zjeść jednorazowo kilka kilo by wystąpiły jakiekolwiek objawy. A to niemożliwe. To nie jałowa teoria - mój jeden z psów w tym roku miał tygodniowy apetyt na owocki. Sama przyczyniłam się do tego zainteresowania jak zaczęłam te owocki obrywać. Pies uznał najwyraźniej, że to coś interesującego i smacznego...postanowił mi pomóc (a może konkurować o pokarm?). To mały pies. Żyje i ma się zdrowo
Natomiast, jeśli chodzi o dzieci, to wydaje mi się, że każdy rodzic jest w stanie upilnować i wyjaśnić dziecku, że tego się nie je. Inna sprawa, że nie wiedzieć czemu szlachetnego, poczciwego cisa tak się demonizuje, a przecież w naszych ogrodach sadzimy i pielęgnujemy masę trujących i potencjalnie niebezpiecznych roślin, choćby konwalia, złotokap, kłącza irysów, rododendrony etc.
Wydaje mi się, że pomysł z nieformowanym żywopłotem cisowym jest niefortunny w perspektywie iluś lat. Rozejrzyj się po starszych ogrodach i popatrz jak nieelegancko i drapakowato wyglądają starsze, nieformowane cisy - łyse od dołu, a od góry nierzadko rozkładają się w "mietły".
Owocków nie mają męskie formy taxus baccata.

Gdyby Pani miała jakieś informacje o Hillii i Hatfieldii, bedę wdzięczny za pomoc.

Cis powinno się formować, info o "drapakach: mnie rozbawiło, ale to prawda, Snieg je przywali i będą leżały na ziemi. Bez formowania się nie da.

Polecam Hilli, sadziłam ale jego tempo wzrostu trudno okreslić, nic nie ma na pewniaka, to zależy od warunków jakie mu zapewnisz, Dobra ziemia, regularne podlewanie, ewentualnie wspomaganie nawożeniem na pewno przyspieszy jego wzrost.

Z Hatfieldii nie miałam do czynienia. Ale wg amerykańskich stron rośnie do około 4,5 metra.
Jest rośliną dwupienną, czyli są egz. męskie, ale o to pytaj szkółkarza skąd będziesz kupował.

http://www.missouribotanicalgarden.org/PlantFinder/PlantFinderDetails.aspx?taxonid=253959&isprofile=0&gen=Taxus

Jedynie możesz nie formować cisów odmian kolumnowych, ale tych na żywopłot nie polecam, wyjdzie zbyt drogo.

A tu nasz ZSP opisuje

http://www.zszp.pl/?id=207&rco=Taxus%20%C3%97media%20'Hatfieldii'&lang=1

Dzięki, Danusiu! W pierwszym poście niezbyt precyzyjnie określiłem, co miałem na myśli pisząc "nie formowany żywopłot/szpaler".
Na pewno będę przycinał rosliny w celu zagęszczenia i nadania kształtu, jednak efekt całości, jaki chciałbym uzyskać, daleki ma być od precyzyjnie wyznaczanych prostopadłościennych żywopłotów w ogrodach francuskich/barokowych. Chodzi mi o stylizację na naturalistyczne założenie (jak w ogrodach angielskich): ze swobodną, niekoniecznie szczelną linią nasadzeń i niejednakową wysokością poszczególnych roślin itp. Innymi słowy: "kontrolowany nieład" lub "malownicze krzaczory". Cisy będą posadzone nie wzdłuż ogrodzenia, lecz przed ścianą drzew, wokół lasy - powinno to wyglądać naprawdę nieźle.

Pewnie szybciej można byłoby osiągnąć cel wykorzystując inne rośliny, ALE miały to być: krzewy, zimozielone, niejałowce, nieżywotniki, odporne na choroby, rosnące powyżej 2 metrów, dające sobie radę w słabym nasłonecznieniu i z pobliskim starym drzewostanem (vide: Twoja świetna realizacja, Danusiu http://www.ogrodowisko.pl/watek/556-zywoploty-strzyzone-z-cisa).
Padło na męskie klony cisów.

Coraz bardziej skłaniam się ku Hillii. Nawet jeśli Hatfieldii miałby rosnąć w identycznych warunkach szybciej, to jest chyba rośliną mniej popularną w Polsce (co za tym idzie - słabiej poznaną i nieprzewidywalną?).