A ja, ot tak, z głupia frant zebralam z czerwonej nasiona i posiałam. Posialam i... zapomnialam jak cos wzeszło! Po pachnących liściach poznałam, że to pysznogłówka. A że było tego sporo podzieliłam się z sąsiadką działkową. Poflancowałam i czekam na kwiaty. Jedna siewka została w poprzednim miejscu i zaczyna kwitnąć na... biało!