Wiesz, ty napisałaś a nasz „niedosłyszące” ogrodniczki to myślały jak jedna, że ja chcę je do donicy i mnie instruowały.
Ja coś to u mnie masz instrukcje o co i jak hatha
wiem.... wakacje tak wyszło ciągle w biegu a teraz jak mały chińczyk zasuwam żeby nadrobić.. i jeszcze dwójka małych chłopaczków
a zaraz odbieram zamówione dwa kociaki )))
teraz już będę więcej, ale ciągle podczytuję w wolnej chwili i podziwiam - kranik Miszcz, dumna jestem z Ciebie jakbym sama go zrobiła
Ja nie ufam fusom do końca. Dawałam pod hortensje często, ale miały za mało składników pokarmowych. Słabo kwitły. Dopiero gdy dałam magicznej siły do hortensji to się obudziły. Dzięki temu mam niektóre kwiatostany przekwitające a niektóre jeszcze nie rozwinięte
Z donicy szybko uciekają składniki pokarmowe.
Dzięki za info. Swoje hortki też podlewałam co dwa dni, więc jeden grzyb, wymieniam na anabelki za rok