Gabrysiu, moi sąsiedzi wzięli się za wycinanie wzdłuż krzewów, tj… forsycji i innych badyli
Więc tak się gapięod wczoraj na ten płot i skóra mi się jeży…
Muszę płot robić bo nie dam rady nerwowo… albo jakimiś panelami się odgrodzić bo wrrr…
A nie mam pomysłu jak dogadać się z sąsiadami z tej jednej strony działa na mnie jak chemia toksycznie…