Ja też od jakiegoś czasu staram się zdrowiej odżywiać. Zadbałam o przyprawy do potraw, bo niektóre ułatwiają odchudzanie.

No i jem więcej warzyw, owoców, a przede wszystkim regularnie. I o wodę przed posiłkiem też dbam. Faktycznie pomaga. Mam już swoje rytuały, np. śniadanie. Lubię musli itp. Wczoraj np. jadłam płatki owsiane zalane ciepłą wodą, do tego dodałam siemię lniane (kiedyś nie lubiłam, ale do tego chyba trzeba dorosnąć), wsypałam garść orzechów włoskich i płatki migdałów (uwielbiam), no i oczywiście ciut jogurtu naturalnego (tak ok. 3 łyżek) i jako, że mam dżemowego bzika, dodaję też łyżkę ukochanego dżemu (jaki nastrój, taki smak - kupuję dżemy Stovit, bo mają dużo smaków do wyboru i całą serię niskosłodzonych, więc sumienie mnie gryzie).

Zaczęłam się też więcej ruszać... Pieszo do pracy, raz w tygodniu siłownia, raz joga i w wolnych chwilach rower... Trzymajcie za mnie kciuki, bo mam problem z wytrwałością i boję się, że przejdzie mi zapał.