Ja też w nich się zakochałem Nic na ich temat zimowania nie mogę powiedzieć bo sadzone były wszystkie dopiero na wiosnę Sprzedawca w opisie wspomina że są dla opornych Nie da sie ich zepsuć Zasilałem nawozem dwa razy w marcu i czerwcu (choć nie powinno sie tego robić w pierwszym roku po posadzeniu ale nie mogłem sie powstrzymać) Myślę że na zimę zrobię im kopczyki z kory
Fajnie, że pokazałeś Swany Jest na mojej liście zakupów, jeśli gdzieś mi wpadnie w ręce to już teraz, a jeśli nie, to zgodnie ze sztuką posadzę jesienią Ciekawa jestem czy długo ją masz i czy jesteś zadowolony??
Ps. Co do kopczyków z kory... doczytałam w poradach Danusi, że róże nie lubią kory i ja ją spod moich róż usunęłam i widzę że lepiej się mają .Zrób Przemku ziemią ogrodową lub kompostem ewentualnie gałązkami drzew iglastych - co najmniej 15-20 cm kopczyk.
Ekonomiczniej jest sadzić na jesień z gołym korzeniem Wtedy sadzonki są nawet 3krotnie tańsze i można sobie pozwolić na większą ilość no chyba że się ma chciejstwo i za długie czekanie
Sadziłem Swany w marcu tego roku Jak na razie jestem z niej bardzo zadowolony Podobno ma kwitnąć aż do jesieni Zobaczymy
Dobrze wiedzieć że róże nie lubią kory A tak się właśnie zastanawiałem czy ich nie wyściółkować bo chwasty pod nimi rosną Na zimę zrobię kopczyki z ziemi i myślę że to wystarczy