Zanim cokolwiek wyrosło , spadło jeszcze wiecej śniegu ...


Pod koniec kwietnia gdy zima nas w końcu opuściła i mogłiśmy wyciachać ogromną choinkę rosnącą przy domu taki oto widok nam sie ukazał z okna .


Pod oknami natomiast ukazały sie ogromne ilosci perzu które z zaciętością zaczęłam likwidować i przygotowywac miesce pod przyszły ogródek . Były wzloty i upadki .
Pierwsze początki poniżej .

Nastał maj

Tutaj mała rabatka przy tarasie , z żurawkami, hostami i tawułką oraz bukszpanem . Na kratce będą pnącza .

Roślinki rosną , radość ogromna , zapoznałam sie z nowymi ogrodowymi "znajomymi " - nornicami i kretami .....






Spróbowałam też kwiaty w doniczkach , na początek zwykłe pelargonie

Wpisz podpis pod kreską i uaktywnij.

Jednakże trawy przed domem , nawet niewielkiej nie było, za to duża czarna dziura w której buszowały futrzaki pełne radości, ja zdecydowanie mniej .Zdecydowałam zasypać to kamieniami ( okazało sie , ze 7 ton nie starczyło )


i trzeba było domówić jeszcze kilka ton ( w końcu czarna dziura została zasypana

Witaj Ewo, te futrzaki są przecudne

Na jednym zdjęciu widać wał czy Ty mieszkasz w okolicach Mokrego?

Niedaleko, do Wisły tez

Pieski przecudnej urody!!!

jeszcze aktywuj podpis, musi być na zielono.