Iwonka, początek drogi jest fascynujący..możesz zmieniać planować i to jest super .
Kupiłam kilka dni temu śliczne maleństwo

, tak się prezentuje

Ewelinka,Milin zauroczył mnie wiele lat temu jak pierwszy raz zobaczyłam go na południu Europy (u nas nie był wtedy dostępny), okazało się że uliczkę dalej od mojego miejsca zamieszkania na posesji gdzie mieszkają zakonnice rośnie sobie mój obiekt westchnień

, dziabnęłam kawałek i ukorzeniłam i cieszy moje oko, ograniczam go bo to krzaczysko potrafi pokazać niezłą czuprynę.
Edenka kwitnie ponownie, niestraszne jej były upały mimo że rośnie na południowej ścianie i ma tam jak w piekarniku

a u mnie co słychać?
ostatnio słyszałam świst Świstaków i to było piękne i szum wiatru..szelest liści..szemrzące strumienie górskie.., kaskady wodospadów..nieustannie podążam tam... gdzie mogę usłyszeć Ciszę ....i swoje myśli.