Witam, piszę do Was w nadziei że mi doradzicie i w razie czego pomożecie.
A mianowicie, zamierzam posadzić żywopłot w celu odgrodzenia się od sąsiada od wschodniej strony. Metr od ogrodzenia ma warsztat samochodowy. Ogólnie nawet nie jest to tak uciążliwe, bo sąsiad nie jest bardzo problematyczny, aczkolwiek klienci wszystko muszą widzieć,z nudów to wszystko wypatrzą

.
Tak więc chciałbym mieć przez cały rok zieloną ścianę. W przyszłości przed żywopłotem coś nasadzę aby urozmaicić teren i aby jeszcze nie zrobić optycznie działki jeszcze większej kiszki niż jest faktycznie, na wysokości domu działka ma 17 metrów szerokości.
Reasumując, na odcinku blisko 70 paru metrów (chociaż jeszcze nie wiem czy na całej tej odległości będę chciał mieć żywopłot) chce nasadzić tujami w jednym rzędzie w następujący sposób:
- 3 tuje Yellow Ribbon
- 5 tuje szmaragdów
- 3 tuje Yellow Ribbon
- 5 tuj szmaragdów
Jeżeli to pomoże to dodam że mój teren to Podkarpackie wygwizdowo, wiatry wiatry i wiatry... i niekoniecznie ciepłe, teren jest odsłonięty zupełnie, mój dom jest pierwszy a przed nim kilku kilometrowe łąki (wieje zawsze z jednej strony)
no i docelowa wysokość żywopłotu to 1,7m - 2m
Nie chcę monotonnej powierzchni więc dlatego skłaniam się do 2 kolorowego zestawu tuj. A przeplatanka jeden na jeden, jakoś nie kojarzy mi się estetycznie, zupełnie jak pstra pisanka.
I teraz w końcu zadaję pytania:
1) czy taki dobór tuj jest dopuszczalny? czy Ribbony nie stłamszą szmaragdów? a jak tak to jaki inny gatunek by się komponował do kolorystyki zielony i żółty
2) jak to według Was będzie wyglądać?
3) jakie odstępy zachować? 60 cm wystarczy?
4) planuję zakupić mniejsze roślinki ale w większej ilości pewnie do 20 cm. lepiej od razu zasadzić je w docelowe miejsca czy lepiej w skupisko, a potem przesadzić (mniemam że w ten sposób bryła korzeniowa jest lepiej wykształcona jak i cała roślina, no ale mogę się mylić)
5) jak uchronić
skutecznie roślinki przed podgryzaniem przez krety/karczowniki/nornice? wysiałem piękny trawnik, do czasu jak z nieużytków rolnych z okolicy się towarzystwo zleciało, no i pytanie dodatkowe czy jest na nie jakiś sposób, oczywiście
skuteczny,na pozbycie się tych gości z mojego trawnika. Bo wygląda jak pole minowe w tej chwili. Czytałem już na forum sposoby jakie macie ale większość wypróbowałem już u siebie w zeszłym roku, bez skutków.
To tyle na tę chwilę, liczę na rzetelną odpowiedz.
Pozdrawiam Łukasz