Przyszła do mnie zima
Śnieg jest mokry. Ale i tak fajnie, że jest choć na chwilę:

Wczoraj u Sebka widziałam ubraną choinkę. Ja jeszcze poczekam. Ale magia świąt dziś zawitała i do mnie.
Wczoraj kupiłam gwiazdę betlejemską, powiesiłam w salonie nowe firanki, tylko po bokach. A za oknem zrobiło się biało.

Choć na chwilkę, pobiegłam do ogrodu zatrzymać ten śnieg w obiektywie.
Niestety, aparat nowy w naprawie - wczoraj zawieźliśmy, bo siadł autofokus.
Więc fotki takie sobie ze zwykłego kompaktu. Na ten czas tak musi być. Ale zaraz widać różnicę w zdjęciach.

Mój orzechowy wianek wisi w przedpokoju. Zeszłoroczny się rozpadł na zewnątrz. Tym razem nie ryzykuję.

Wczoraj u Madżenki widziałam fajną inspirację i DIY na choinki elfa. Cyprysiki związane jak w czapki krasnoludków.
Czapki elfów
Nawigatorka podesłała fajny link, który kopiuję. A jak znajdę czas, moze zrobię takie choineczki. Gałązki zielone czekają na tarasie na inspirację.
Instrukcja krok po kroku

Wianek i bombka piekna. U mnie leje i strasznie pochmurno. Juz bym wolal ten snieg.

Karolu, śnieg jest mokry. Ale radość sprawił.
Na dachach biało, a pod nogami plucha

Śnieg, nie wierzę!

Tez masz nowe firanki?

Hi, hi, ty u mnie Sebek, ja u Ciebie. Tak, mam nowe, tylko M się nie połapał
Wszędzie staram się wymieniać na te z przelotkami. Bardzo je lubię. A że mam już na kilku oknach, to M nawet się nie połapał, czy to z innego okna przewieszone, czy nowe

Haha Mój też by się nie połapał Kocham to w nim