Widzę uśmiechniętą Małgosię....Przydała Ci się ta odskocznia od problemów związanymi z remontami.
Uśmiechnięte buziaki....fajnie.
Pozdrawiam Was wszystkie.

szkoda czasu ..trochę fotek od końca ...i tyle)) a jak coś chcesz wiedzieć to pytaj od co i będziesz na bieżąco


jak się wybierasz do Krakowa to na kawę możesz się wprosićw tzw,. medzyczasie i nawet fotek do tyłu nie będziesz musieć ogladać

Małgosiu śliczne te ujęcia okiem Irenki....mam wrażenie, że gość w ogrodzie zawsze zobaczy coś innego niż my widzimy....ślicznie u Ciebie, suszy w ogóle nie widać.....kolory....hmmm, moje marzenie...buziaki

Justynko dzięki za zaproszenie z przyjemnością kiedyś skorzystam
Moje zaproszenie również aktualne

dzięki ...kiedyś się wprosimy ...ale oczywiście nie wiem kiedy

Spotkanie cudne i przepiękny ogród Gosiaczku. W jakże innej odsłonie teraz, a całkiem inny w czerwcu, kiedy ja byłam. Wtedy królowały jeszcze czosnki i róże zaczynały pokaz. A teraz szaleją horty i jeżówki. Nie do wiary, że to ten sam ogród . Buziaki