Gosiaczku jestem, wybacz, że mnie tak długo nie było, cieszę się, że mogę sobie chociaż pooglądać fotki z Waszych radosnych spotkań, ogród zachwyca jest tak piękny, soczysty i kolorowy i taki zmieniony, już niedługo....czas leci szybko i będzie pięknie w domku...czy zginął Luki, coś czytałam, że żal kotka, moje dwa chorują weterynarz i leczenie nas czeka.
Ściskam i mocno całuję
Wpadam fotki pooglądać, bo tylko tyle mi pozostało. Tak bardzo chciałabym być z Wami, no ale wszystkiego nie da rady. Cudny masz ten swój ogródek, nie mogę się nadziwić, że tak ładnie umiesz to pouciskać, że wygląda to tak jak wygląda.
Ja jak od Ciebie z wątku przychodzę, to zaraz mi się chce coś zmieniać i dosadzać.