Przybiegłam oficjalnie podziękować za przepis

Ciebie wśród zieleni Pszczółkowej widziałam Fajnie było, widać

Ja ciągle nie w formie...dalej mi się nie chce, ale nalewki się produkują, malinowe i jeżynowe, mam nadzieję, że będę mogła się odwdzięczyć Teraz spiryt owoce piją, jeszcze gorzałki muszą dostać, na zimę powinny być...chyba, że do niczego będą...

Buziaczki dla Was

Gosia, jak ty cudownie wygladsz w rzeczce na kamyczkach

buziak

Gosia ciężko się odnaleźć w rzeczywistości po takim SPA....ciekawa jestem nowych rewolucji, jeżówek nie da się nielubić.
Serducho zostawiam, niedługo się znowu siem zobaczymy