Gosiu- ja się nie zgadzam na zimę, przeganiaj jak możesz, bo ja wpadam w depresję i z nudów zaczynam prasować. A to znaczy, że ze mną źle.



Ta wilgoć mnie dobija, szkółki zamknięte i nawet jak człekowi troszkę gorzej, to nie ma gdzie pojechać i oczka nacieszyć.
Sabat trzeba było wcześniej robić i po czarodziejsku wiosnę przywołać.