Witam ,piekny ogród będę obserwować wątek i zaglądać do ciebie.
Oczko wodne jest super zawsze o takim marzyłam sle nie udaje mi się zrealizować mojego marzenia z przyczyn technicznych.
Postaram się wstawić zdjęcia tego co się nadaje do oglądania przez innych. Mam taki mały problem z poruszaniem się (od 4 lat) i moje tempo jest raczej ślimacze. Nie żebym narzekała ale mam skłonności do perfekcji. ( Jak się tego pozbyć? ) Całe szczęście niedługo operacja i moje życie wskoczy na inne tory. Pozdrawiam
Weroniko pozdrawiam i dziękuję za wizytę.
Całe szczęście mąż silny i pomocny, cierpliwie wnosi i 4 agawy i 2 drzewa z bieluniami i 2 cięzkie donice z dipladenią.
Dziękuję za wizytę.
Oczko jest centralnym punktem naszego małego ogródka.
W zasadzie nie mamy trawnika ani altanki gdzie możnaby w spokoju relaksować się ale życie grilowe i odpoczynkowe skupione jest właśnie przy oczku.
To tu przy szumie wody i traw można siedzieć nawet na starym taborecie. Każdego dnia patrzymy z okna co u naszych rybek i czy roślinki nam się aby nie powywracały.
Woda w tym roku szrekowa ale i tak to oaza spokoju.
Pozdrawiam i zapraszam
Mi sie nie spieszy, ja poczekam... Wyczytałam wcześniej miedzy wierszami o tym Twoim problemie. Szczerze,życzę Ci,żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.
Renatko, czy Ty chciałabyś mieć agawę, bo tak z rozmowy z Weroniką wnioskuję, czy myslę dobrze?
Raczej w sam raz a nadwyżki rozdaję. Napisałam, że są bezobsługowe ale Weronika dobrze zwróciła mi uwagę, że ktoś je jednak musi wnieść jesienią a wiosną wytaszczyć z domu.
umknął mi ten jeden wpis, sama nie wiem jak. Teraz wróciłam i widzę ,ze zamieszało mi się.
Ja nie mam miejsca na przechowywanie takich roślin, z tego względu, obdarowałabym kogos agawą
Gdzie miałaś Dziadków o których pisałaś u mnie?