Po wykopaniu mieczyków zaczęłam za radą Magii zakopywać kompost w puste miejsca na grządce i tak łopata za łopatą, było trochę ciężko ale kompost z taczki szybko ubywał...i resztę pracy musiałam odłożyć na jutro, bo zaczęło już szarzeć i przyjechał gość ))

W międzyczasie robiłam krótkie przerwy na odpoczynek łyk kawy i pstryk aparatem
niestety jesień widać gołym okiem przekwitają cwietki żółkną coraz bardziej liście na drzewach
:czerwienieje dzikie wino...

Ja swoje mieczyki wykopię po niedzieli.Wtedy tez zrobię porządek zimowy na tej rabacie.Zapowiadają ochłodzenie,ale jeszcze pogodnie,zobaczymy.To ta rabata gdzie kwitły rudbekie.....

hanka_andrus napisał(a)

Ja swoje mieczyki wykopię po niedzieli.Wtedy tez zrobię porządek zimowy na tej rabacie.Zapowiadają ochłodzenie,ale jeszcze pogodnie,zobaczymy.To ta rabata gdzie kwitły rudbekie.....

Haniu musimy stopniowo robić porządki )) martwię się czy ze wszystkim zdążę, bo jak wracam z pracy to mam już mało czasu dobrze, że chociaż pogoda dopisuje

Zakwitł ostatni mieczyk,nawet nie spodziewałam się,kłącze było mizerniutkie,a tu ,proszę.....

hanka_andrus napisał(a)

Zakwitł ostatni mieczyk,nawet nie spodziewałam się,kłącze było mizerniutkie,a tu ,proszę.....

Piękny kolorek ja wycięłam wszystkie, były dwa takie rachityczne z pąkami, jeden biały a drugi jeszcze nie pokazał koloru

No ten tez pod nóż pójdzie ,nie będę go zostawiać samotnie na posterunku.A może wsadzę w szklarence,żeby dojrzał.? Zeszłej jesieni,niejako z musu, bo byłam w szpitalu,moje kłącza dalii i mieczyków ,przymusowo siedziały cały miesiąc w szklarni, w skrzynkach. Ale dzięki temu,żadnego z nich nie musiałam wyrzucać,przezimowały potem w piwnicy pięknie.

Aniu, jesteś mistrzynią w robieniu zdjęć,brak słów,takie piękne.

Dziękuję Bogusiu czasami wychodzą a czasami nie ))

Wrzosy wieczorową porą