Dotarła pierwsza partia róż. Ta większa. Jutro pewnie druga przyjedzie. Posadzilam większość, zostały mi Artemisy, zadolowalam je do jutra, może do pojutrza. Musi dojechać the fairy, żebym mogła je dobrze razem ulozyc. Część róż posadzilam w przechowalniku - moje wykopane Chopiny i białe nn oraz róże od Kasi-Robaczka- Elmshorn, Knirps, i Chloe R. Pomponelle są już na właściwym miejscu, Giardiny i pastella też. Ciemność nie pozwoliła mi dokończyć, ale i tak się cieszę że mimo mojego marudzenia pogoda mi nie przeszkodzila

Było całkiem ładnie

Zdjęć dziś nie ma.