AsiaK_Z
19:49, 18 sie 2014

Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Witajcie Kochani 
W tym roku inaczej spojrzałam na mój ogród. Jaki pusty i smutny. Żywopłot z ligustru mimo przycinania, zrobił się "łysy" od ziemi (ma już swoje lata), z drugiej strony ogrodu z kolei żywopłot został przyduszony przez chmiel. Wypowiedziałam wojnę temu okropieństwu i ... już na wstępie dostałam kubeł zimnej wody. Jak odkopałam korzenie to uznałam, że walka nie będzie równa. Zobaczcie sami:
Są trzy kępy, a ta jest największa i pustoszy w pewnym sensie ogród. Nie wiem czy uda mi się to draństwo wytępić. Pochłania wszystko, co napotka na swojej drodze. Wlazł na świerk, wierzbę mandżurską. Korzenie doszły do i tak marnego winogrona, i pojawiły się kolejne dwa ogniska chmielowe. Co radzicie? Wykopywać? Wytępić chemicznie? Póki co "walka z wiatrakami".
Będę wdzięczna za wszelkie rady
Pozdrawiam

W tym roku inaczej spojrzałam na mój ogród. Jaki pusty i smutny. Żywopłot z ligustru mimo przycinania, zrobił się "łysy" od ziemi (ma już swoje lata), z drugiej strony ogrodu z kolei żywopłot został przyduszony przez chmiel. Wypowiedziałam wojnę temu okropieństwu i ... już na wstępie dostałam kubeł zimnej wody. Jak odkopałam korzenie to uznałam, że walka nie będzie równa. Zobaczcie sami:
Są trzy kępy, a ta jest największa i pustoszy w pewnym sensie ogród. Nie wiem czy uda mi się to draństwo wytępić. Pochłania wszystko, co napotka na swojej drodze. Wlazł na świerk, wierzbę mandżurską. Korzenie doszły do i tak marnego winogrona, i pojawiły się kolejne dwa ogniska chmielowe. Co radzicie? Wykopywać? Wytępić chemicznie? Póki co "walka z wiatrakami".
Będę wdzięczna za wszelkie rady
Pozdrawiam
____________________
Asia - Kiedyś będzie pięknie i u mnie - od nowa
Asia - Kiedyś będzie pięknie i u mnie - od nowa