Gdzie jesteś » Forum » Ogród » Tam, gdzie rodzą się ogrody (gleba w ogrodzie)

Pokaż wątki Pokaż posty

Tam, gdzie rodzą się ogrody (gleba w ogrodzie)

Mazan 16:36, 05 sty 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
AgnieszkaW

Wyjaśnię przeznaczenie cytrynianu wapnia.
Został pomyślany jako bezpieczny zastępca nawozu wapniowego /saletry wapniowej/ przy niedoborach wapnia szczególnie widocznych u pomidorów i papryki jako sucha zgnilizna wierzchołkowa. Saletrą nie można roślin opryskiwać - skutki uboczne, jedynie moczyć zawiązki owoców w roztworze, natomiast cytrynian wapnia nie ma takich właściwości i można nim opryskiwać. Podobne właściwości ma octan wapnia oraz mleczan wapnia używane jako środki grzybobójcze. Herbatka tymiankowa ma nieco szersze działanie, gdyż obejmuje także choroby bakteryjne i wirusowe. Natomiast wszystkie wykazują niewielkie działanie fizjologiczne jako antydepresanty.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
AgnieszkaW 19:37, 05 sty 2015

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Walerek, dziękuję za wyjaśnienie, bardziej mi chyba chodziło właśnie o octan wapnia, ale ja laik jestem i pomyliłam cytrynian wapnia z octanem wapnia. Walerek, czy przypomnisz, jak przygotować tymiankową herbatkę do oprysku oraz octan wapnia do oprysku roślin (wprawdzie mam to gdzieś zapisane, ale może więcej osób skorzysta z Twoich cennych instrukcji?) i jak stosować? Gdzieś czytałam, że rozcieńczony wodą olejek tymiankowy świetnie zapobiega występowaniu pleśni na ścianach w mieszkaniu. Jeśli tymianek ma działanie grzybobójcze, to chyba tak jest w istocie?

Ps, latem zaopatrzyłam się już w czystą kredę do przyrządzenia octanu wapnia. Czy ocet powinien być jabłkowy, czy też może być zwykły spirytusowy? Ma to jakieś znaczenie?

Serdecznie pozdrawiam i cieszę się, że na forum zaglądają i piszą takie tęgie głowy jak Ty i Waldek, a my możemy z tej wiedzy korzystać
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
Mazan 20:48, 05 sty 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
AgnieszkaW

Proponuję przejrzeć wątek Herbicydy od str 4. Powinnaś znaleźć tam wszystkie potrzebne informacje może tylko zbyt rozrzucone.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
mira 20:56, 05 sty 2015


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Waldek nawet nie wiesz jak wiele czasu spędziłam dziś na czytaniu Twoich postów tu i tam i robiłam notatki. Bo czuję temat i muszę w tym roku bardziej radykalnie działać w kierunku natury.
Cieszę się, że dzielisz się swoją wiedzą.

Zatem plan na nowy sezon
1/ nie zmarnować koszonej trawy - ściółkować rabaty / mam gdzie/
2/ nie zmarnować pięknego zarośla pokrzyw za ogrodzeniem u sąsiada na dzikiej działce
3/robić z pokrzyw nalewkę/gnojówkę i też dodawać do kompostu
4/kupić sporo rosahumus i zlać ogród
5/spryskać ogród deszczówką z wodą utlenioną - tu pytanie - kiedy wiosną jak wcześnie
6/ igły sosnowe ? będą ze 3 taczki jak je wygrabę pod sosnami i co z nimi ? muszę wygrabić bo kiedyś zostawiłam to przebiśniegi nie miały jak się wydostać
7/ ślimaki !!!! temat nr 1 - od 2 lat tylko i wyłącznie zbieram 2 razy dziennie i wcale nie mam ich mniej i już mnie myśl w kierunku niebieskich brała no ale mam jeża więc znów zbieranie - nie wiem jak to wytrzymam
zastosuję jeszcze polewkę z czosnku a hosty obsypię pisakiem - chociaż im nawet ostre iglaki nie przeszkadzały.


No i proszę o co chodzi ? -niewielkie działanie fizjologiczne jako antydepresanty.

Też jestem ciekawa tej herbatki tymiankowej

pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Mazan 22:23, 05 sty 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Mira

Niefortunnie przejąłem zwrot stosowany w medycynie. Chodzi o łagodzenie, a nawet w niektórych przypadkach zapobieganie szokowi najczęściej abiotycznemu u roślin. Miałem tak w ub. r. na przełomie lutego marca z siewkami sałaty i kapusty, a w drugiej połowie marca i później z pomidorami, gdy występowały spadki temperatury poniżej zera. Częste - co 3 dni - opryski octanem uchroniły przed wymarznięciem pod osłonami. Choć przymrozki były tylko -2, -3 oC lecz pomidory mogły nie wytrzymać, jak również amarantus.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
mira 23:10, 05 sty 2015


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Mazan napisał(a)
Mira

Niefortunnie przejąłem zwrot stosowany w medycynie. Chodzi o łagodzenie, a nawet w niektórych przypadkach zapobieganie szokowi najczęściej abiotycznemu u roślin. Miałem tak w ub. r. na przełomie lutego marca z siewkami sałaty i kapusty, a w drugiej połowie marca i później z pomidorami, gdy występowały spadki temperatury poniżej zera. Częste - co 3 dni - opryski octanem uchroniły przed wymarznięciem pod osłonami. Choć przymrozki były tylko -2, -3 oC lecz pomidory mogły nie wytrzymać, jak również amarantus.



Pozdrawiam


Dzięki za informację.
A właśnie miałam się pytać kiedy pierwsze opryski octanem wykonać - ja mam tylko rośliny ozdobne na razie
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
AgnieszkaW 13:02, 06 sty 2015

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Mazan napisał(a)
AgnieszkaW

Proponuję przejrzeć wątek Herbicydy od str 4. Powinnaś znaleźć tam wszystkie potrzebne informacje może tylko zbyt rozrzucone.



Pozdrawiam


Dzięki
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
waldek727 17:36, 06 sty 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
AgnieszkaW napisała:
Wiem, wiem, nic odkrywczego nie napisałam, ale my najczęściej zapominamy o tych najprostszych sprawach.

Agnieszko.
Właśnie po to mamy to forum aby przekazywać wieści i spostrzeżenia z własnego ogrodu niezależnie od tego jakim dysponujemy doświadczeniem.
Wszyscy tutaj mamy wspólny cel.
Zdrowy i piękny ogród.
Właśnie te najprostsze podstawowe zabiegi pielęgnacyjne dotyczące zarówno gleby jak i roślin powtarzane systematycznie w każdym sezonie wegetacyjnym przyniosą wszystkim w kolejnych latach widoczne efekty własnej pracy.
----------------------------------------------
Do prawidłowego użytkowania gleby i jej zagospodarowania niezbędna jest podstawowa wiedza dotycząca jej życia. Zapoznanie się z procesami zachodzącymi w środowisku glebowym i wdrożenie metod jej uzdrawiania oraz utrzymywania w należytej kondycji zaowocuje w niedługim czasie posiadaniem w ogrodzie bujnej, soczystej i zdrowej roślinności z jednoczesnym minimalnym ponoszeniem strat.
Pasjonując się ogrodami od lat uzupełniam swoją wiedzę w zakresie gleboznawstwa, fizjologii roślin i mikrobiologii. Opierając swoją wiedzę na własnej pracy w ogrodzie z pomocą mieszkańca trzebnickich wzgórz który zawodowo zajmował się ochroną roślin oraz innych forumowiczów postaram się w tym wątku dla dobra nas wszystkich pokazać w sposób ,,nieencyklopedyczny" miejsca gdzie rodzą się ogrody.
-----------------------------------------------
W wątku tym przede wszystkim będziemy rozmawiać o dwóch ogniwach zamykających cały łańcuch pokarmowy otaczający nasz ogród. O pierwszym i ostatnim, a właściwie w odwrotnej kolejności.
To dzięki prawidłowemu rozwojowi gleby w naszych ogrodach będzie tętniło życie.

Zwróćmy w tym wątku uwagę na:
-środowisko życia drobnoustrojów glebowych oraz mikrofauny( bakterie, grzyby, promieniowce, nicienie itp)
-poprawę aktywności metabolicznej mikroorganizmów.
-utrzymywanie na odpowiednim poziomie wszystkich organizmów żyjących w glebie.
-zwiększanie poziomu próchnicy oraz przywracanie glebie prawidłowej struktury wpływającej na odpowiedni przebieg procesów chemicznych i biologicznych.
-środowiskowy obieg pierwiastków w tym rozkład i mineralizację składników które stanowią źródło pokarmu oraz doprowadzanie ich do form bezpośrednio przyswajalnych przez rośliny.
-optymalne pobieranie składników pokarmowych z roztworu glebowego oraz prawidłowe sadzenie i ukorzenianie roślin.
-zapobieganie chorobom roślin oraz ich zdrowy rozwój poprzez supresyjne oddziaływanie bio-preparatów w tym bio-pestycydów na rozwój patogenów .
-tworzenie struktury agregatowej poprawiającej stosunki wodno-powietrzne w glebie.

Jak nietrudno zauważyć wobec powyższego mikrobiologiczna transformacja materii organicznej stoi na granicy życia i śmierci. Na granicy poza którą rodzą się nasze ogrody.

mira napisała:
Waldek nawet nie wiesz jak wiele czasu spędziłam dziś na czytaniu Twoich postów tu i tam i robiłam notatki. Bo czuję temat i muszę w tym roku bardziej radykalnie działać w kierunku natury.
Cieszę się, że dzielisz się swoją wiedzą.

Miro.
Powrót do natury w naszych ogrodach jest nieuchronny. W XXIw mamy nowe środki, nowe możliwości i technologie które powinniśmy z korzyścią dla naszego zdrowia i otaczającej nas przyrody stosować w naszych przydomowych ogrodach, działkach ROD i terenach rekreacyjnych. Idąc dalej w zaparte z klapkami na oczach widząc tylko swój własny czubek nosa stosując w pośpiechu sztuczne nawozy i rakotwórcze opryski chemicznymi środkami powiedzenie, że drzewa i krzewy są naszymi zielonymi płucami nigdy nie będzie miało racji bytu. Zwolnijmy nieco tempo życia i opamiętajmy się z korzyścią dla nas samych, naszych dzieci i wnuków.
Ja również cieszę się z faktu, że postanowiłaś przeanalizować moją przygodę z ogrodem który żyje w zgodzie z naturą i wdrażać pomału pomysły zarówno moje jak i innych pasjonatów ogrodów którzy w swych działaniach podążają tą samą ścieżką co ja. Życzę Ci abyś za kilka lat również miała tak szerokie grono wielbicieli naturalnych ogrodów z którymi z kolei już Ty będziesz mogła podzielić się własną wiedzą i doświadczeniem nabytym we własnym ogrodzie.

Wszystkich tych których uśpiły nieco moje słowa w tym poście zapraszam na dokument:
ZANIM PRZEKLNĄ NAS DZIECI
http://youtu.be/UK0mH-L5DRw

Pozdrawiam.
Waldek.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
mira 11:43, 07 sty 2015


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Zaczynam działać kupiłam dziś wodę utlenioną i tymianek.
Muszę przygotować sobie półkę na te specyfiki i podręczne ściągi bo jak wylecę z sekatorem to już czasu nie będzie na latanie po sklepach i grzebanie na spokojnie w necie.
Tu potrzeba dobrego przygotowania nie tylko w głowie, organizacja własna.

Nie wiem co zrobić z trawnikiem co zarasta mi bardzo koniczyną. Miałam pryskać na dwuliścienne a teraz nie wiem co z tym zrobić.

Waldek temat nie jest łatwy na dzisiejsze czasy. Ludzie są zabiegani na maksa i po prostu zmęczeni. Wiem, że o tym wiesz.
Czytam na przykład, że podlewanie najlepsze rano. Zwykle to po pracy wieczorem taki umęczony zestresowany ogrodnik łapie w jedną dłoń węża a w drugą może piwo i czuje, że jest cudnie. To tylko najbanalniejszy przykład.

A co dopiero szkodniki. Jak już jest kiepsko leci taki w sobotę przed południem do centrum a tam mu wcisną wszystko. Wiem jak jest bo niedawno praca zajmowała mi więcej niż 12 godzin. Teraz mam więcej czasu na ogród no i tej wiosny dotarło do mnie w centrum ogrodniczym - proszki są na wszystko- mrówki, ślimaki, komary, grzyby - zaczęłam się nad tym zastanawiać a Ty mi w tym pomogłeś.

pozdrawiam

____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Mazan 17:27, 07 sty 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Mira

Wiosną, gdy ruszy wegetacja, spróbuj szybko działającym nawozem azotowym, np saletrą. Punktowo pod rośliny.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies