raport z wczorajszych prac ( fot nie ma nie bijcie

):
wyczyn nr 1. ułożenie płyt na baaaardzo pochyłym terenie, masakra...
wyczyn nr 2. posadzone trochę stip do ziemi ( nie spałam w nocy martwiąc się)

sukces nr 1. przesadzołam korzenie werbeny do donicy...na zasadzie żal wyrzucić...po paru dniach cała donica jest pełna małych listeczków wyrastających z ziemi