szałwia ta co rosnie w donicy pod oknem sięga mi do pasa...
kupowałam w szkółce kwietnik bergenia. w zeszłym roku trochę kaprysiły, nie wszystkie kwitły, notabene w tym się przekonałam że 3 z nich które miały być białe sa tez bordowe bo w zeszłym roku właśnie nie kwitły.
jest ich tam więcej krzaczków ale na tym zdjęciu objęłam 5 sztuk. sadzone na oko. malkul radziła co 40 cm sadzić i ma racje bo ja posadziłąm gęściej jakoś co 30 i czuje ze w przyszłym roku może być ścisk.
Kasia jarzmianki sa przepiękne. Gdyby nie to, że za rok emigrujemy to juz dziś kupiłabym kilkanaście krzaczków. Nie wiem jeszcze kto będzie dbał o dom o ogród pod nasza nieobecność.
Mnie gdy coś usycha bez przyczyny to pada zawsze podejrzenie na psiaka, że oznaczył swój teren.